Zaczęło się. Ruszyły ekshumacje na Wołyniu
W Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się w czwartek prace ekshumacyjne polskich ofiar zbrodni wołyńskiej - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy rozpoczną się prace? W Puźnikach na Ukrainie, 24 kwietnia, polsko-ukraiński zespół rozpoczęły się prace ekshumacyjne w miejscu nieistniejącej już wsi.
- Dlaczego te prace są ważne? Celem jest ustalenie tożsamości wszystkich ofiar zbrodni z 1945 r. i przeprowadzenie godnego pochówku. Wiceminister kultury Maciej Wróbel podkreśla, że rodziny ofiar czekają na ten moment.
- Kto prowadzi prace? Z polskiej strony zaangażowana jest Fundacja Wolność i Demokracja, współpracująca z naukowcami z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Instytutem Pamięci Narodowej.
W Puźnikach, gdzie w 1945 r. doszło do zbrodni dokonanej przez sotnię UPA, prace ekshumacyjne są szczególnie trudne.
- Cała sytuacja wokół procesu ekshumacyjnego narażona jest także na ataki rosyjskiej dezinformacji - powiedział wiceminister kultury Maciej Wróbel. Zespół musi działać ostrożnie, by uniknąć dezinformacji i zapewnić bezpieczeństwo prac.
Ruszają ekshumacje ofiar UPA
Prace prowadzone są przez około 20 specjalistów, a badaniami genetycznymi zajmie się łącznie około 50 naukowców. - Na miejsce specjaliści przywiozą kilka ton sprzętu - dodał Wróbel. Proces ekshumacji może potrwać kilka tygodni, a po jego zakończeniu szczątki zostaną pochowane w jednoosobowych mogiłach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korzenie rosyjskiego zła. "To się zdarza zbyt często"
Zbrodnia w Puźnikach miała miejsce w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r., kiedy to sotnia UPA Petra Chamczuka zamordowała od 50 do 120 Polaków. W grobach w Puźnikach może być pochowanych do 79 osób.
- Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku. Na to czekają rodziny, które żyją i włączają się w proces poprzez chociażby przekazywanie materiału genetycznego - podkreślił Wróbel.
- Puźniki już nie istnieją, nie ma ich na mapie, zostały wymazane z pamięci - podkreślił Maciej Dancewicz z Fundacji Wolność i Demokracja. Prace ekshumacyjne mają na celu przywrócenie pamięci o ludziach, którzy tam żyli.
Prof. Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego zaznaczył, że badania w Puźnikach będą szczególnie trudne ze względu na genetyczną odległość ofiar. -Spotkaliśmy się z dużym odzewem ze strony osób spokrewnionych z ofiarami - wyjaśnił. Dzięki temu zgromadzono dużą ilość materiału genetycznego, co jest kluczowe dla identyfikacji ofiar.
Prace ekshumacyjne w Puźnikach są możliwe dzięki zniesieniu moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar na Ukrainie, co ogłoszono pod koniec 2024 r. podczas konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy. Polska i Ukraina wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków ofiar wzajemnych konfliktów historycznych.