Turyści utknęli w Tatrach. Wśród nich mama z rocznym dzieckiem
Ratownicy ze słowackiego górskiego pogotowia ratunkowego ruszyli na pomoc turystom, którzy zignorowali ostrzeżenia o trudnych warunkach pogodowych i ostrzeżenia lawinowe. Wśród nich była matka z rocznym dzieckiem.
Strażacy interweniowali wczoraj wieczorem. Zgłoszenie dotyczyło udzielenia pomocy turystom, którzy utknęli na odcinku Tatrzańskiej Magistrali pomiędzy Szczyrbskim Jeziorem a Popradzkim Stawem. Była to trzyosobowa grupa - wśród której znajdowała się matka z rocznym dzieckiem.
Zignorowali ostrzeżenia, zeszli ze szlaku
Słowaccy ratownicy opisali interwencję w poście zamieszczonym na portalu społecznościowym. "Ratownicy górscy zostali poproszeni o pomoc we wczesnych godzinach wieczornych przez trójkę Słowaków" - czytamy. Turyście zignorowali ostrzeżenia o trudnych warunkach atmosferycznych oraz zeszli ze szlaku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Trio tworzyła mama z rocznym dzieckiem i mężczyzna ważący około 150 kg, który najbardziej zapadał się w głębokim śniegu i wyczerpał wszystkie siły. Ratownicy górscy podeszli do uwięzionych na nartach i skuterach śnieżnych. Matka i dziecko kontynuowały eskortę z ratownikami HZS" - relacjonują ratownicy.
Jak dodali, "wymęczony mężczyzna został załadowany przez ratowników górskich do sań, a następnie przy pomocy skutera śnieżnego został przetransportowany do Chaty przy Popradzkim Stawie". Akcja ratunkowa zakończyła się o północy.