Turek: 18‑latka przyniosła do szpitala martwego noworodka w torbie
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego 18-letnia matka przyniosła martwego do szpitala. Kobieta twierdzi, że dziecko urodziła dzień wcześniej i już wtedy było martwe.
22.04.2015 14:19
Do zdarzenia doszło wczoraj w szpitalu w Turku (woj. wielkopolskie). - 18-letnia kobieta w towarzystwie członków rodziny przyszła do szpitala z torbą, w którym znajdowały się zwłoki noworodka. Twierdziła, że urodziła go już dzień wcześniej w domu i że już wtedy dziecko było martwe - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Kasprzak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Szpital natychmiast powiadomił policję. W środę przeprowadzono sekcję zwłok, która nie wykazała żadnych obrażeń świadczących o tym, że dziecko zostało zamordowane po urodzeniu. Sekcja nie dała jednak odpowiedzi na to, co było przyczyną zgonu.
- Muszą zostać przeprowadzone dodatkowe badania histopatologiczne, których wynik poznamy za kilka dni – mówi Kasprzak.
Matka dziecka ze względu na stan zdrowia przebywa w szpitalu i dlatego do tej pory nie udało się jej przesłuchać i wyjaśnić, dlaczego dziecko urodziła w domu i dlaczego nie powiadomiła nikogo o zdarzeniu wcześniej.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .