Turcja wyśle wojska do Libii. "Unia Europejska głęboko zaniepokojona"
- Nie ma wojskowego rozwiązania kryzysu w Libii - podkreślił w piątek rzecznik unijnej dyplomacji Peter Stano. Zaznaczył, że UE sprzeciwia się decyzji tureckiego parlamentu o wysłaniu sił militarnych do Libii.
Turecka uchwała ws. pomocy militarnej dla Libii była procedowana w czwartek. Za wysłaniem wojsk była partia AKP prezydenta Recep Tayyip Erdogana oraz stowarzyszone z nią ugrupowania prawicowe. Sprzeciw wobec tego rozwiązania zgłosiły wszystkie większe partie opozycyjne. Ostatecznie projekt przeszedł.
- Unia Europejska wyraża głębokie zaniepokojenie czwartkową decyzją parlamentu Turcji - przekazał teraz Peter Stano i podkreślił, że wszystkie 28 państw członkowskich sprzeciwia się strategii przyjętej w Ankarze.
Przedstawiciel Unii Europejskiej ocenił, że działania wspierające tych, którzy walczą w konflikcie, jeszcze bardziej zdestabilizują kraj i cały region.
Dodał, że pokój, stabilizację i bezpieczeństwo w Libii można osiągnąć jedynie "przestrzegając embarga na broń, wspierając wysiłki Specjalnego Przedstawiciela ONZ Ghassana Salamego i proces berliński".
Już wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że jego kraj wyśle wojska do Libii na prośbę rządu w Trypolisie. - Rosja jest tam obecna z dwoma tysiącami bojowników Wagnera - powiedział Erdogan, dodając, że w Libii jest około pięć tysięcy bojowników z Sudanu. - Czy są zapraszani przez oficjalny rząd? Nie - podkreślił.
Zagraniczną ingerencję w konflikt w Libii potępili przywódcy USA I Egiptu. Biały Dom poinformował, że Donald Trump i Abd al-Fattah as-Sisi zamierzają wezwać strony libijskiego konfliktu do podjęcia "pilnych kroków" w celu zakończenia walk.
Źródło: wnp.pl