Trzy osoby zginęły w samobójczym zamachu w Afganistanie
Co najmniej trzy osoby zginęły, a pięć zostało rannych, gdy zamachowiec samobójca zdetonował ładunki wybuchowe w pobliżu stadionu w Kabulu, na którym rozgrywano mecz krykieta.
Zamachowiec zmierzał w kierunku pełnego ludzi stadionu, ale został zatrzymany przez policję na pierwszym z trzech punktów kontrolnych przed stadionem. Wtedy zdetonował ładunki. Wśród ofiar śmiertelnych jest jeden policjant. Dwóch funkcjonariuszy zostało rannych.
- Z poświęceniem życia siły bezpieczeństwa uniemożliwiły napastnikowi dotarcie do tłumów (na stadionie) i spowodowanie katastrofy - powiedział rzecznik policji Basir Mudżahid.
Mecz na krótko przerwano. Żadnemu z zawodników ani członków federacji krykieta nic się nie stało.
Poprzedni zamach samobójczy w Kabulu miał miejsce 29 sierpnia; zginęło wówczas pięć osób, a osiem zostało rannych. Przyznali się do niego talibowie.