Trzęsienie ziemi w Syrii. "W schronach głównie kobiety i dzieci"
Lekarze Polskiej Misji Medycznej pomagają poszkodowanym przez trzęsienie ziemi w Syrii. - Mamy codziennie nowe informacje dot. osób, które zostały dramatycznie poszkodowane. Niestety Syria nie ma zasobów, by dźwignąć się samodzielnie z tego kataklizmu. Zwłaszcza północna Syria, która jest pod kontrolą rebeliantów i jest atakowana przez reżim Baszszara al-Asada. Dzień po trzęsieniu ziemi władze syryjskie zbombardowały miasto na północy, które było dotknięte przez trzęsienie. Jest jedno przejście graniczne otwarte między Syrią, a Syrią północną, którym dociera pomoc humanitarna. Niestety struktura medyczna w północnej Syrii została w 75 proc. zniszczona przez reżim al-Asada i koalicję syryjsko-irańsko-rosyjską. Widzimy, że w najgorszej sytuacji są kobiety i dzieci. Większość mężczyzn opuściła Syrię, ukrywa się, by uniknąć wcielenia do armii. W prowizorycznych obozach, w prymitywnie skleconych schronieniach, mieszkają głównie kobiety i dzieci - mówiła w programie "Newsroom WP" Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektorka Programu Pomocy Humanitarnej Polskiej Misji Medycznej.