Trybunał Konstytucyjny zajmie się kadencją RPO. Adam Bodnar: stawię się osobiście
W czwartek Trybunał Konstytucyjny wraca do przekładanej rozprawy - gremium ma zadecydować, czy Adam Bodnar nadal może sprawować funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. Prawnik wieczorem zamieścił wpis, w którym sugeruje osobiste pojawienie się na rozprawie.
Trybunał Konstytucyjny, na wniosek posłów PiS, ma zbadać w czwartek, czy przedłużenie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich jest zgodne z ustawą zasadniczą. Przypomnijmy, że kadencja Adama Bodnara skończyła się we wrześniu 2020 roku, jednak od tego czasu parlament nie zdołał wybrać jego następcy. Procedura wymaga od legislatorów większościowego zatwierdzenia kandydatury przez obie izby parlamentu. Jednak zarówno Sejm, jak i Senat nie mogą dojść do porozumienia.
Jeszcze w środę Bodnar wystosował pismo do Trybunału Konstytucyjnego o kolejne przesunięcie terminu rozprawy. Prawnik wskazuje, że na początku marca Prawo i Sprawiedliwość złożyło dodatkowy wniosek w sprawie tzw. wzorca kontroli artykułu konstytucji, który ma służyć do kontroli ustawy o RPO. Adam Bodnar podkreśla, że zgodnie z ustawa o TK przysługuje mu 30 dni na odniesienie się do nowego wniosku.
TK zajmie się wnioskiem posłów PiS. Adam Bodnar składa deklaracje
Wszystko wskazuje jednak na to, że do rozprawy dojdzie. Wieczorem Rzecznik Praw Obywatelskich zamieścił wpis na Twitterze. "Przygotowuję się do jutrzejszej rozprawy przed TK (K 20/20). Zamierzam stawić się osobiście" - napisał Adam Bodnar. Do tweeta zamieścił zdjęcie art. 80 Konstytucji RP, który reguluje prawo do wystąpienia do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Twardy lockdown w Polsce? Adam Niedzielski: analizujemy wszystkie scenariusze
TK zadecyduje o losie RPO. Adam Bodnar chciał wyłączenia J. Przyłębskiej z orzekania
Bodnar próbował wcześniej wyłączyć z orzekania prezes TK Julię Przyłębską. W piśmie zwracał uwagę, że jej mąż - ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski krytycznie odnosił się do jego urzędu. Wskazano m.in. pismo Przyłębskiego do Federalnego Związku Towarzystw Niemiecko-Polskich. Dyplomata zarzucił Bodnarowi "działanie na rzecz spowolnienia reformy sądownictwa" oraz "nieuprawnione angażowanie organów międzynarodowych w sprawę pozbawienia immunitetu sędzi Beaty Morawiec".
"Wypowiedzi te należy uznać za próbę zdezawuowania konstytucyjnego organu - Rzecznika Praw Obywatelskich oraz osobiście dra hab. Adama Bodnara w stosunkach polsko-niemieckich" - oceniono w komunikacie.
W czwartkowym składzie orzekającym - oprócz przewodniczącej Julii Przyłębskiej - jest także sprawozdawca sędzia Stanisław Piotrowicz oraz sędziowie: Justyn Piskorski, Rafał Wojciechowski i Wojciech Sych. Początek rozprawy o 13:00.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rzecznik Praw Obywatelskich. Podejście numer 4
Tymczasem w parlamencie trwa czwarta próba wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Sejm i Senat - które razem muszą wybrać następcę Adama Bodnara - od zeszłego roku nie mogą dojść do porozumienia. Dysponujące większością w izbie niższej Prawo i Sprawiedliwość wybrało już raz wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, jednak nie uzyskał on większości w Senacie. Obecnie kandydatem PiS na RPO jest poseł partii Bartłomiej Wróblewski.
Z kolei opozycja przez dłuższy czas forsowała kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz (zastępczyni Bodnara - red.), jednak trzykrotnie przegrała ona głosowanie w Sejmie. Finalnie prawniczka podjęła decyzję o rezygnacji z walki o urząd. - Nie będę kandydować w kolejnej rundzie. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki robi się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie. Pragnę zapewnić, że gdyby w przyszłości zmieniła się koncepcja wyboru osoby na to stanowisko swoich partyjnych kolegów, wybór oparty na merytoryce i doświadczeniu, to będę czekać i będą gotowa - oświadczyła mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Obecnie kandydatem Koalicji Obywatelskiej oraz Koalicji Polskiej - PSL na Rzecznika Praw Obywatelskich jest dr hab. nauk prawnych, profesor UMCS Sławomir Patyra. Z kolei Lewica postuluje o stanowisko RPO dla działacza społecznego oraz byłego posła Polskiej Partii Socjalistycznej Piotra Ikonowicza.