Trybunał Konstytucyjny decyduje o losie Rzecznika Praw Obywatelskich. Ogłoszono przerwę
Trybunał Konstytucyjny zajął się w poniedziałek wnioskiem posłów PiS ws. kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Orzeczenie w tej sprawie jednak nie zapadło. Przewodnicząca składu orzekającego Julia Przyłębska zarządziła przerwę do 13 kwietnia.
Rozprawa w Trybunale Konstytucyjnym została zainicjowana wnioskiem grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Chcą oni zbadać zgodność z Konstytucją RP ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy jego mandat wygasł, a następca nie został wybrany.
Jeśli TK uzna, że zapis ten jest niezgodny z konstytucją, Adam Bodnar przestanie pełnić funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. Stanie się tak, mimo że nie wybrano do tej pory jego następcy.
Do sprawy tej odniósł się na swoim profilu na Twitterze Donald Tusk. "Nielegalne władze chcą dziś usunąć Rzecznika Praw Obywatelskich. To nie jest atak na urząd, to atak na każdego z Was. Przemiana Rzeczypospolitej w Rzecz Pisowską" - napisał były premier.
Sprawa RPO w Trybunale Konstytucyjnym
Przypomnijmy, że mandat Adama Bodnara wygasł we wrześniu. Do tego czasu nie został wybrany jego następca. Decyduje o tym Sejm oraz Senat. Dotychczasowi kandydaci nie zyskali jednak poparcia obu izb. Dlatego też Bodnar nadal piastuje swoje stanowisko.
Trybunał dziewięć razy przekładał termin rozprawy w tej sprawie. Tłumaczył to względami epidemicznymi. Poniedziałkowy termin jest już dziesiątym wyznaczonym przez TK.
Adam Bodnar osobiście stawił się na rozprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Początkowo mieli w jego imieniu wystąpić pełnomocnicy. Kilka dni temu otrzymał informację o tym, że na rozprawie jego urząd będzie mogła reprezentować tylko jedna osoba.
- Myślę, że może Trybunał miał problem z dojściem do wniosku, jakie ma być rozstrzygnięcie, albo czy w ogóle warto się zdobyć na takie rozstrzygnięcie - odparł pytany przez dziennikarzy, dlaczego - jego zdaniem - TK tyle razy przesuwał termin rozprawy.
Wyrok nie zapadł
Poniedziałkowa rozprawa trwała ponad godzinę. Sędziowie wysłuchali wystąpień przedstawiciela wnioskodawców posła Marka Asta, przedstawiciela Sejmu Arkadiusza Mularczyka, przedstawiciela Prokuratury Krajowej oraz reprezentującego urząd RPO Adama Bodnara.
Przewodnicząca składu ogłosiła przerwę w rozprawie. Będzie ona wznowiona we wtorek o 9 rano.
Wnioski o wyłączenie sędzi Julii Przyłębskiej
Do sprawy zostało wyznaczonych pięcioro sędziów - przewodniczącą składu będzie Julia Przyłębska (prezes TK), sprawozdawcą sędzia Stanisław Piotrowicz. Oprócz nich w składzie zasiądzie także: Justyn Piskorski, Wojciech Sych i Bartłomiej Sochański. Dodajmy, że ten ostatni ma zastąpić wcześniej wybranego Rafała Wojciechowskiego.
Po tej zmianie Adam Bodnar złożył wniosek o wyłączenie z orzekania Julii Przyłębskiej. Według oceny RPO żaden przepis ustawy o TK nie uprawnia do dowolnej zmiany sędziów w wyznaczonym już składzie.
"Rzecznika Praw Obywatelskich jako uczestnika postępowania nie poinformowano pisemnie o tej zmianie" - przekazano we wniosku.
"Dlatego należy uznać, że Julia Przyłębska - która podjęła decyzje o ukształtowaniu składu orzekającego, działając w roli prezesa TK - podlega wyłączeniu od udziału w rozpoznawaniu sprawy z uwagi na oczywisty brak obiektywizmu i bezstronności" - napisał Adam Bodnar i zaznaczył, że nie ma on na celu wyznaczenia składu orzekającego, ale zapewnienie jego właściwego ukształtowania.
Wniosek ten, jak poinformowano na poniedziałkowej rozprawie, został odrzucony przez Trybunał Konstytucyjny. Adam Bodnar zażądał uzasadnienie tej decyzji na piśmie.
To już drugi wniosek Adama Bodnara o wyłączenie Julii Przyłębskiej z orzekania w tej sprawie. Poprzedni złożył w marcu. Miał on związek z krytycznymi wypowiedziami na temat Adama Bodnara i instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich autorstwa męża Julii Przyłębskiej - ambasadora RP w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego. Wniosek ten został jednak oddalony.