Trwa protest. Rzeki i kanały we Włoszech zostały zafarbowane na zielono
Rzeki i kanały w Rzymie, Mediolanie, Wenecji, Turynie oraz Bolonii zostały zafarbowane przez aktywistów klimatycznych. To forma protestu przeciwko brakowi konkretnych rozwiązań na trwającej konferencji klimatycznej COP28.
Przedstawiciele ruchu Extinction Rebellion, który przeprowadza akcję, wyjaśniają w wydanym oświadczeniu, że chcą potępić "kolejną porażkę polityczną COP28 i światowych rządów w przeciwdziałaniu kryzysowi klimatycznemu".
Warto zauważyć tutaj, że co najmniej 2456 lobbystów zajmujących się paliwami kopalnymi bierze udział w szczycie klimatycznym COP28.
"Za kilka godzin te wody wrócą do stanu poprzedniego. A w czasie, gdy rządy debatują, my liczymy straty i ofiary ciągłych powodzi i pożarów" - czytamy dalej w oświadczeniu Extinction Rebellion.
Aktywiście udostępnili zdjęcia i inne materiały m.in. poprzez X. "Rząd mówi, Ziemia tonie" - to hasło protestu w Mediolanie.
Zobacz także: Pożary pustoszą Europę. To ostrzeżenie także dla Polski
COP28
W Dubaju trwa 28. konferencja sygnatariuszy ramowej konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (zwana w skrócie COP28). Jak wspomnieliśmy, co najmniej 2456 lobbystów zajmujących się paliwami kopalnymi bierze udział w COP28. Informację tę nagłośnił dziennik "The Guardian".
Tymczasem dane, które ujawnili aktywiści klimatyczni z organizacji Kick Big Polluters Out (KBPO), prowokują dalsze pytania o wpływ branży paliw kopalnych na tegoroczny szczyt ONZ, prowadzony przez prezes narodowego koncernu naftowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sułtana al-Dżabera - pisze w wtorek "The Guardian".
Skala wpływów sektora naftowo-gazowego w Dubaju jest bezprecedensowa, ponieważ liczba lobbystów związanych z branżą jest prawie czterokrotnie większa niż tych, którzy byli zarejestrowani na COP27 w Szarm el-Szejk - dodano.
Z kolei w COP26 w Glasgow wzięło udział około 500 delegatów zajmujących się paliwami kopalnymi.
Lobbyści chcący forsować interesy koncernów naftowych i gazowych, takich jak Shell, Total i ExxonMobil, przewyższają liczebnie wszystkie delegacje krajowe z wyjątkiem Brazylii (3081), która ma zorganizować COP30 w 2025 roku oraz kraju gospodarza, który zarejestrował 4409 uczestników.
Przed tegorocznym szczytem ONZ wprowadziła bardziej rygorystyczne procedury rejestracyjne, co oznacza, że więcej osób musiało jasno określić, dla kogo pracuje.
Krążą pogłoski, że prowadzone na konferencji rozmowy dotyczące wycofywania się z paliw kopalnych przynoszą efekty, a lobbyści tego sektora są tutaj po to, by jak najmocniej wpływać na ich wynik - skomentował George Carew-Jones z KBPO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje budzi też sama postać przewodniczącego COP28. Dżaber jest również ministrem przemysłu i zaawansowanych technologii ZEA, a także prezesem państwowego giganta naftowego ADNOC. Jak informowała stacja BBC, Dżaber chciał wykorzystać konferencję klimatyczną w Dubaju do zawarcia umów na sprzedaż ropy naftowej i gazu do 15 krajów. Przewodniczący COP28 zaprzeczył później tym doniesieniom.
Zobacz również: