Trump znów wraca do wyborów w 2020. Chce powołać prokuratora

• Donald Trump zaapelował o powołanie specjalnego prokuratora do zbadania rzekomych oszustw wyborczych z 2020 roku.
• Trump twierdzi, że dowody na oszustwa są "przytłaczające" i "masowe".
• Nie jest jasne, kto mógłby zostać mianowany specjalnym prokuratorem.

Donald Trump ponownie podniósł kwestię rzekomych oszustw wyborczych z 2020 roku, domagając się powołania specjalnego prokuratora do zbadania sprawy. Prezydent USA twierdzi, że wybory zostały zmanipulowane na korzyść Joe Bidena. W swoim wpisie na Truth Social Trump podkreślił, że dowody na oszustwa są "masywne i przytłaczające".

Trump od dawna utrzymuje, że wybory w 2020 roku były pełne nieprawidłowości. Wskazuje na różnice w liczbie nielegalnych przekroczeń granicy za jego administracji w porównaniu do czasów Bidena. - "Zero przekroczeń granicy dla TRUMPA, w porównaniu do 60 tys. dla Śpiącego, Kłamliwego Joe Bidena, człowieka, który przegrał wybory prezydenckie 2020 z ogromną przewagą!" - napisał Trump.

Trump i jego sojusznicy złożyli dziesiątki pozwów kwestionujących wyniki w różnych stanach, jednak większość z nich została odrzucona z powodu braku dowodów. Biden zdobył 306 głosów elektorskich, uzyskując 81,2 mln głosów, podczas gdy Trump zdobył 232 głosy elektorskie i 74,2 mln głosów.

Były prokurator generalny, Bill Barr, stwierdził, że nie ma dowodów na oszustwa, które mogłyby wpłynąć na wynik wyborów. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznał wybory za "najbezpieczniejsze w historii USA".

Trump jednak nie ustępuje i kontynuuje swoje apele, podkreślając, że sytuacja nie może się powtórzyć w przyszłości. "To nie może się powtórzyć w Stanach Zjednoczonych!" - dodał w swoim poście.

Czytaj także: Szturmował Kapitol. Został uniewinniony. Nie żyje

Trump nie wskazał konkretnej osoby, którą chciałby widzieć na stanowisku specjalnego prokuratora, ale jeśli jego apel zostanie wysłuchany, prokurator generalny Pam Bondi może stanąć przed wyzwaniem wyboru odpowiedniej osoby.