Trump bliski zwycięstwa. Prowadzi w prawyborach
Były prezydent Donald Trump zdecydowanie wygrał poniedziałkowe inauguracyjne prawybory republikańskie w stanie Iowa, zdobywając 52 proc. głosów - wynika z ogłoszonych rezultatów po podliczeniu niemal wszystkich głosów.
Jak wynika z opublikowanych przez stanową Partię Republikańską rezultatów, Trump wygrał we wszystkich 98 z 99 hrabstwach stanu, otrzymując ponad 55 tys. głosów. Stał się tym samym pierwszym kandydatem w historii prawyborów w Iowa, który zdobył ponad połowę głosów.
Czwarty w wyścigu 38-letni był inwestor indyjskiego pochodzenia Vivek Ramaswamy, który zapowiedział wycofanie się z kampanii i poparł Trumpa w dalszej rywalizacji. Ramaswamy dostał niecałe 8 proc.
Podczas zwycięskiego przemówienia były prezydent uderzył w koncyliacyjny ton, zapowiadając, że już wkrótce podzielony kraj się zjednoczy, choć już chwilę później przystąpił do znanych z wieców ataków przeciwko Demokratom i "komunistom, faszystom i marksistom" oraz mediom. Mówił też, że "rozwiąże Ukrainę i Izrael".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: rozbieżność w rządzie. "Nie ma zgody Lewicy"
- Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdybym był prezydentem. Putin i ja dobrze się dogadywaliśmy, dogadywaliśmy się bardzo dobrze - to dobra rzecz, nie zła rzecz - przekonywał. W prawyborach drugi był gubernator Florydy Ron DeSantis, który zdobył 20 proc. głosów. Z kolei była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley dostała 18,3 proc.
Prawybory w rolniczym stanie Iowa są tradycyjnie pierwszym z serii głosowań, które wyłonią kandydata partii w listopadowych wyborach. Kolejne odbędą się 23 stycznia w New Hampshire. Mimo że decydują one o wyznaczeniu zaledwie 40 z ponad 2,5 tys. delegatów na konwencję Partii Republikańskiej, która w lipcu w Milwaukee formalnie wybierze kandydata, mają one kluczowe znaczenie. To tu od miesięcy koncentrowały się wysiłki kampanii wyborczych kandydatów, zaś wynik w Iowa może przesądzić o dalszym sukcesie lub porażce kampanii.
Trump: nigdy nie przyjdę z pomocą Europie w razie ataku
Tymczasem w środę portal Politico, cytując komisarza Thierry'ego Bretona przekazał, że Donald Trump miał powiedzieć szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w 2020 r., że nigdy nie przyjdzie z pomocą Europie w razie ataku, a NATO jest "martwe".
- Musicie zrozumieć, że jeśli Europa będzie atakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą i wsparciem - miał powiedzieć Trump.
- To, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować - stwierdził w czwartek Donald Trump. Odniósł się w ten sposób do obaw o to, że podczas swojej ewentualnej drugiej kadencji USA może wyjść z NATO.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP