Trump składa obietnicę Amerykanom. Każdy dostanie 2000 dolarów?
Donald Trump ogłosił, że każdy amerykański podatnik otrzyma dywidendę w wysokości 2000 dolarów pochodzącą z przychodów z ceł. Prezydent podkreślił, że tylko głupcy sprzeciwiają się podatkom importowym.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Trump planuje wypłacić 2000 dolarów dywidendy każdemu podatnikowi.
- Środki mają pochodzić z przychodów z ceł nałożonych na import.
- Sąd Najwyższy USA bada aktualnie legalność tych ceł.
W niedzielę prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, ogłosił zamiar przekazania każdemu podatnikowi dywidendy w wysokości co najmniej 2000 dolarów. Środki te mają pochodzić z przychodów uzyskanych dzięki cłom nałożonym na towary importowane do USA. "Ludzie sprzeciwiający się cłom to GŁUPCY!" - podsumował Trump, podkreślając korzyści gospodarcze wynikające z jego polityki celnej.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Jakie są argumenty Trumpa?
Trump w swoich wypowiedziach odnosił się także do sytuacji międzynarodowej. Krytykuje praktyki, w których to inne kraje nakładają cła na amerykańskie produkty, a USA nie mogą się odwzajemnić. "Inne kraje mogą nakładać cła na nas, ale my nie możemy nakładać cła na nich??? To ich MARZENIE!!!" - oburzył się prezydent.
Dyskusja na temat legalności ceł nałożonych przez Trumpa stała się przedmiotem debaty w Sądzie Najwyższym. Sędziowie wyrazili wątpliwości co do tego, czy prezydent miał prawo nakładać cła na podstawie ustawy sankcyjnej IEEPA.
Czy amerykańscy podatnicy mogą liczyć na zwrot z ceł?
Donald Trump już wcześniej sugerował możliwość wypłaty części środków z ceł podatnikom, jednak do tej pory nie zostały podjęte konkretne działania. W Senacie USA pojawił się projekt ustawy zakładający zwrot 600 dolarów każdemu Amerykaninowi, lecz nie uzyskał on jeszcze poparcia.
Administracja Trumpa zebrała już około 200 miliardów dolarów dzięki nałożonym cłom, co potwierdza telewizja Fox Business. Decyzja co do przyszłości tych środków i ich ewentualnego zwrotu podatnikom nadal pozostaje w zawieszeniu, oczekując na rozstrzygnięcie przed Sądem Najwyższym.