Zderzenie dwóch pociągów na Słowacji. Są ranni
W niedzielny wieczór na Słowacji zderzyły się dwa pociągi pasażerskie. Już wiadomo, że nikt nie zginął. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, 11 z nich przewieziono do szpitala. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, jeden ze składów wjechał na tory mimo czerwonego światła.
Co musisz wiedzieć?
- Wypadek miał miejsce w południowo-zachodniej Słowacji, niedaleko Pezinok.
- Zderzyły się pociągi pasażerskie REX 1814 i Ex 620.
- Na miejscu zdarzenia pracują służby ratownicze i policja.
Do wypadku doszło około godziny 19:31 lokalnego czasu na torach między Bratysławą a Pezinok. Pociąg REX 1814, który zmierzał z Nitra do stolicy, wjechał z dużą prędkością w tył pociągu Ex 620 chwilę po opuszczeniu stacji w Pezinok.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Nie doszło do zderzenia czołowego ani wykolejenia pociągów. Przyczyną niedzielnego wypadku było prawdopodobnie przejechanie na czerwonym świetle przez jednego z maszynistów - poinformował Ivan Bednárik, dyrektor generalny Słowackich Kolei, obecny na miejscu katastrofy.
Zderzenie dwóch pociągów na Słowacji. Są ranni
Słowackie służby ratunkowe, wraz z licznymi jednostkami straży pożarnej, natychmiast przystąpiły do działania. Ewakuowano wszystkich pasażerów. Rannym, którzy nie wymagali przewiezienia do szpitala, udzielano pomocy na miejscu. Osoby, które nie ucierpiały w katastrofie, mogły skorzystać z podstawionych autobusów i kontynuować podróż.
Minister spraw wewnętrznych Matúš Šutaj Eštok przekazał, że w wyniku katastrofy nikt nie zginął. Po wypadku 11 rannych osób przewieziono do szpitala w Bratysławie. Kilkadziesiąt osób odniosło lekkie obrażenia.
To już kolejna katastrofa w ciągu miesiąca
- Jesteśmy gdzieś koło miejscowości Pezinok. To było straszne uderzenie. Już ogłoszono, że jeśli ktoś jest lekarzem, powinien przejść na przód pociągu - powiedział jeden z poszkodowanych w rozmowie z portalem Aktuality.sk.
- Najgorzej jest w pierwszym wagonie. Będą nas ewakuować. Strażacy już chodzą po pociągu i pytają, czy wszystko w porządku - dodał wcześniej inny rozmówca serwisu.
- To było straszne, nie będę kłamać, poradziłem sobie, ale było okropnie. Jeden z pociągów najwyraźniej nie miał pozwolenia na jazdę i uderzył w nas od tyłu. Siedziałem w pierwszym pociągu - relacjonował serwisowi tvnoviny.sk kolejny pasażer. - Pociąg osobowy przejechał na czerwonym świetle, nie wiem, czy to prawda. Siła uderzenia była dość duża. Kobieta, która stała, upadła. Ludzie zachowali spokój - opowiadał inny pasażer.
Ruch pociągów na tej linii jest wstrzymany, a na innych trasach w rejonie zdarzenia należy spodziewać się poważnych utrudnień - informuje słowacka kolej.
To już kolejna katastrofa kolejowa na Słowacji w ciągu miesiąca. W połowie października zderzyły się tam czołowo dwa pociągi ekspresowe. Wówczas również kilkadziesiat osób zostało rannych.
Źródło: aktuality.sk, cas.sk