Prezydent Niemiec ostrzega. Wskazał zagrożenia dla demokracji
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier ostrzega przed bezprecedensowym zagrożeniem dla demokracji ze strony Rosji i skrajnej prawicy. To najmocniejsze wyzwanie od czasu zjednoczenia kraju.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Niemiec przemawiał w Pałacu Bellevue podczas uroczystości upamiętniającej upadek muru berlińskiego.
- Frank-Walter Steinmeier ostrzegł przed zagrożeniem dla demokracji ze strony Rosji i skrajnych prawicowych ugrupowań.
- Ostrzeżenia prezydenta dotyczą wzrostu popularności ekstremistycznych idei w społeczeństwie.
Podczas niedzielnej uroczystości w Berlinie, z okazji upamiętnienia upadku muru berlińskiego i Republiki Weimarskiej, prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wyraził poważne zaniepokojenie stanem demokracji w kraju. - Nigdy w historii naszego zjednoczonego państwa demokracja i wolność nie były tak bardzo atakowane. Zagrożenie płynie ze strony rosyjskiego agresora, który zburzył nasz porządek pokojowy i przed którym musimy się bronić - mówił Steinmeier.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Jakie są reakcje na wzrost skrajnych poglądów?
Prezydent podkreślił także, że wzrost poparcia dla skrajnych prawicowych ugrupowań staje się coraz bardziej niepokojący. - Populiści i ekstremiści szydzą z instytucji demokratycznych, zatruwają nasze debaty, uprawiają politykę strachu - wyliczał Steinmeier. Przyznał, że niepokojącym jest fakt, iż coraz więcej obywateli nie wstydzi się ani nie obawia manifestować radykalnych poglądów.
Steinmeier nie odniósł się wprost do Alternatywy dla Niemiec, ale zaznaczył, że partia, która "wkracza na drogę wrogiego stosunku do konstytucji" musi liczyć się z możliwością delegalizacji. - Nie wolno nam niepostrzeżenie wpaść w nową fascynację autorytaryzmem - ostrzegł prezydent.
Co stoi przed demokracją w Niemczech?
Prezydent wezwał do zachowania czujności i walki z ekstremizmem, zaznaczając, że "ekstremizm i postawa obywatelska nie dają się pogodzić". Przypomniał, że przyszłość demokracji coraz bardziej uzależniona jest od tego, co dzieje się w internecie. - Nasza demokracja nie jest skazana na bezsilność. Demokracja potrafi się bronić - podkreślił.
Przemówienie Steinmeiera odbyło się w symbolicznym dniu 9 listopada, który łączy kilka kluczowych wydarzeń w historii Niemiec, takich jak abdykacja Wilhelma II i proklamowanie Republiki Weimarskiej, noc kryształowa oraz upadek muru berlińskiego.