Trump przyjedzie wkrótce do Polski? Siewiera komentuje
O potencjalną wizytę w Polsce Donalda Trumpa przed końcem kadencji Andrzeja Dudy został zapytany w środę szef BBN Jacek Siewiera, na co odpowiedział on, że "absolutnie by tego nie wykluczał". - Pan prezydent złożył gratulacje i ma świetne relacje z prezydentem Trumpem - mówił Siewiera.
Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera był w środę gościem radia RMF FM. Skomentował tam m.in. wynik wyborów prezydenckich w USA, które według obliczeń agencji AP wygrał Donald Trump.
Zapytany o to, czy Polska będzie bardziej bezpieczna, gdy to właśnie Donald Trump będzie zasiadał w Białym Domu, odpowiedział, że "to będzie zależało od tego, jak Polska będzie prowadzić swoją politykę zagraniczną i w jaki sposób polski rząd będzie obsługiwał polskie interesy w relacjach z Waszyngtonem".
- Jeżeli chodzi o politykę Trumpa, to stanowisko prezydenta i te relacje, które prezydent Duda przez tyle lat zbudował zarówno z prezydentem Trumpem, jak i jego otoczeniem, można przyjąć, że do końca jego prezydentury będą dobre i będą utrzymywane na jak najlepszym poziomie. Natomiast to, w jaki sposób Polska i Europa te relacje poukłada, to będzie wielkie wyzwanie i wielki test - stwierdził dalej Siewiera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy reagują na wygraną Trumpa. Mocne słowa na ulicy
"Nie rozumiem, czemu Europa skupia się na swoich lękach"
Na stwierdzenie, że Europa boi się Trumpa, Siewiera odpowiedział, że "nie rozumie, czemu Europa skupia się na swoich lękach wygenerowanych przez własne elity, zamiast skupić się na tym, w jaki sposób stanowisko prezydenta wybranego przez największe imperium - które gwarantuje bezpieczeństwo również w tej części świata - poukładać".
- Dlaczego nie są podejmowane wystarczające kroki do tego, by te relacje utrzymywać i kształtować w sposób, który pozwoli w sposób konstruktywny podejść również do kluczowych procesów dyplomatycznych, które są przed nami? - oznajmił chwilę potem.
Dopytywany o to, czy te lęki są uzasadnione, stwierdził: - Lęki to jest złe słowo, na pewno bardzo poważna sytuacja międzynarodowa, również kolejna odsłona agresywnych działań wielu graczy na arenie międzynarodowej, sprawia, że sytuacja jest nieprzewidywalna.
"Prezydentura Donalda Trumpa daje potencjalne szanse"
- Natomiast akurat prezydentura Donalda Trumpa jest wydarzeniem, które w mojej ocenie daje potencjalne szanse, a w znacznie mniejszym stopniu przekłada się na bezpośrednie zagrożenia. Pytanie brzmi, jak my będziemy realizować politykę bezpieczeństwa w regionie - mówił szef BBN.
Na pytanie o to, czy nieprzewidywalny polityk na czele wielkiego państwa to zaleta, Siewiera odpowiedział pytaniem: "A ile wojen wybuchło w czasie prezydentury Donalda Trumpa?".
- W polityce przewidywalność jest może jakąś formą zalety - wyborca wie, czego się spodziewać - natomiast gdy idzie o bezpieczeństwo narodowe, o twarde negocjacje w sferze bezpieczeństwa, prowadzenie wojny, negocjacje przy tym stole, leżącym niejako w namiocie tuż nieopodal pola bitwy, nieprzewidywalność jest ogromnym atutem - mówił dalej Siewiera.
Nawiązując do tematu ambasadora w Waszyngtonie szef BBN stwierdził też, że w tej kwestii "ręka do kompromisu jest wyciągnięta od samego początku, to znaczy pan prezydent zaprasza do rozmowy o właściwej kandydaturze na stanowisko w Waszyngtonie".
"Od tego naprawdę zależy bezpieczeństwo państwa"
Zapytany przez prowadzącego o to, czy przed zakończeniem kadencji prezydenta Dudy Trump przyjedzie do Polski, Siewiera oznajmił:
- Absolutnie bym tego nie wykluczał - pan prezydent złożył gratulacje, ma świetne relacje z prezydentem Trumpem, zresztą niech dowodem będzie choćby fakt, że na miejscu w Stanach Zjednoczonych jest szef Gabinetu Prezydenta - powiedział.
- Nie będę uprzedzał pracy gabinetu politycznego prezydenta Dudy, natomiast warto by mieć świadomość, że dzisiaj najważniejsze aktywa Rzeczypospolitej, jakie kształtują środowisko bezpieczeństwa i relacje transatlantyckie Warszawy i Waszyngtonu leżą w ręku Andrzeja Dudy i dobrze, żeby zarówno rząd, jak i stronnictwa polityczne właściwie zrozumiały wagę, bo od tego naprawdę zależy bezpieczeństwo państwa.
Czytaj też: