Trump nie zgadza się z opinią, że przegrał debatę telewizyjną z Clinton
• W większości komentarzy pierwsza debata kandydatów na prezydenta USA zakończyła się porażką Donalda Trumpa
• Republikański pretendent do Białego Domu nie przyjął tego do wiadomości
• Niemal wszystkie sondaże pokazały, że wygrałem z oszukańczą Hillary - powiedział Trump
28.09.2016 | aktual.: 30.09.2016 16:19
Polityczni sojusznicy Trumpa obwiniają organizatorów debaty za to, że jego występ rozczarował.
- To był dla mnie ekscytujący wieczór. Niemal wszystkie sondaże pokazały, że wygrałem z oszukańczą Hillary - powiedział Trump we wtorek na spotkaniu z wyborcami w Melbourne na Florydzie.
Kandydat Republikanów powoływał się na internetowe sondaże przeprowadzane na niereprezentatywnych - jak twierdził - próbach ludności. Trzy telefoniczne sondaże, przeprowadzone po debacie przez telewizję CNN, tygodnik "US News and World Report" i Public Policy Polling, pokazały wygraną Clinton.
Na wiecu w Melbourne Trump atakował Hillary jako kandydatkę establishmentu, której nie interesują problemy zwykłych ludzi.
- Ona tkwi w przeszłości. Zawsze broni okropnego status quo. Ja chcę przywrócić wielkość Ameryce. Musimy stworzyć nowe miejsca pracy i wzmocnić nasza osłabioną armię - powiedział.
Współpracownicy Trumpa tłumaczą jego niepowodzenie w czasie debaty tym, że prowadzący ją dziennikarz telewizji NBC Lester Holt faworyzował Clinton.
Jeden z najbliższych doradców kandydata GOP, były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani, i komentator prawicowej telewizji Fox News Bernie Goldberg, zwrócili uwagę, że Holt zadawał wiele trudnych pytań Trumpowi, a niemal żadnych byłej sekretarz stanu.
- Na jego (Trumpa) miejscu wycofałbym się z następnych debat, jeśli ich organizatorzy nie obiecają mu, że będą go traktować fair - oświadczył Giuliani.
Były burmistrz wyraził żal, że Trump nie zareagował ostrzej na oskarżenia, że jest mizoginem, bo używa obraźliwych określeń wobec kobiet.
- Na jego miejscu przypomniałbym co Hillary mówiła o Monice Lewinsky - powiedział Giuliani.
Stażystka, z którą miał romans były prezydent Bill Clinton, przez jego żonę była nazywana "wariatką" i innymi epitetami.
W rozmowie z telewizją Fox News we wtorek rano Trump powiedział, że nie wspomniał o sprawie głośnego seks-skandalu "przez szacunek dla Chelsea Clinton" (córki Clintonów), która w czasie debaty siedziała na widowni.