Trump i Putin dokonają nowego podziału świata? Kucharczyk: Polska może być następną kostką domina
• Trump i Putin mogą dokonać nowego podziału świata - uważa komentator dziennika "Kommiersant"
• W jego ocenie nową czerwoną linią będzie Ukraina, a Polska może czuć się bezpieczna
• Scenariusz drugiej Jałty uważa za realny również dr Jacek Kucharczyk
• Zdaniem eksperta ISP Polska nie powinna czuć się bezpieczna
• Dr Kucharczyk sądzi, że "możemy być następną kostką domina"
14.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 13:41
Donald Trump i Władymir Putin zafundują światu nową Jałtę? Zdaniem Maksima Jusina, komentatora dziennika "Kommiersant", przywódcy USA i Rosji mogą dogadać się w sprawie podziału świata. - Chodzi przede wszystkim o Ukrainę. Żeby ona stała się neutralna, żeby w Charkowie czy w Odessie nie było ulic Bandery, a w Zaporożu - jednostek NATO. To jest nasza czerwona linia i jej będziemy bronić. Jeśli Ameryka to zrozumie i będzie szanować nasze stanowisko, to może liczyć na naszą wdzięczność i ustępstwa w wielu innych sprawach - tłumaczy Jusin w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
W ocenie rosyjskiego komentatora Polska nie ma powodów do obaw. W tym rozdaniu nasz kraj znalazłby się po zachodniej stronie żelaznej kurtyny. Czy nowa Jałta jest możliwa?
- Jeśli przypomnimy sobie, co mówił Donald Trump, gdy był jeszcze kandydatem na prezydenta, to scenariusz czegoś w rodzaju drugiej Jałty jest realny - mówi Wirtualnej Polsce dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych. W jego ocenie USA pod rządami nowego prezydenta może skoncentrować się na obronie tych, którzy za to zapłacą, a reszta będzie musiała dbać o swoje bezpieczeństwo na własną rękę.
Kucharczyk nie ma wątpliwości, że Ukraina byłaby pierwszą ofiarą nowego podziału świata i znalazłaby się w rosyjskiej strefie wpływów. A co z Polską?
- Nie możemy być niczego pewni. Myślenie, że Ukraina jest zagrożona, a Polska bezpieczna jest ułudą. Uważam, że możemy być następną kostką domina. Nie grozi nam podbój militarny, a raczej zepchnięcie naszego kraju do szarej strefy nacisku i szantażu ze strony Rosji - tłumaczy ekspert. W ocenie Kucharczyka polski rząd robi wiele, aby tak właśnie się stało.
- Polska pogorszyła swoje relacje z Unią Europejską i dotychczasowymi sojusznikami, np. Francją. Bez europejskich sojuszników Rosji łatwiej będzie podważać podstawy naszej dotychczasowej strategii w dziedzinie bezpieczeństwa, spójności NATO czy wspierania Ukrainy - mówi prezes Instytutu Spraw Publicznych. Rozmówca WP wyraża nadzieję, że Trump zostanie "utemperowany" przez europejski establishment.