W lesie znaleziono ciało zaginionego ratownika. Poszukiwacze odnaleźli kolegę
Po niespełna tygodniu poszukiwań odnaleziono ciało Jakuba Bilskiego - ratownika medycznego z Gdańska, który przed weekendem wyszedł z domu i od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Według wstępnych ustaleń śledczych, osoby trzecie nie mają związku z tą śmiercią. "Czasami akcje, w których bierzemy udział są dla nas szczególnie trudne" - piszą gdańscy ratownicy w emocjonalnym wpisie, w którym żegnają kolegę.
38-letni Jakub Bilski wyszedł z mieszkania na gdańskiej Morenie w ubiegły piątek. Od tamtej pory nie było z nim kontaktu. W domu zostawił telefon i dokumenty.
Wyszedł z domu i nie było z nim kontaktu
W środę wczesnym popołudniem poinformowano o znalezieniu jego ciała w lesie na terenie gdańskiego Matemblewa, niedaleko jego miejsca zamieszkania.
- Na miejsce pojechał prokurator, biegły, działają technicy. Z oględzin wynika, że nie ma śladów świadczących o przemocy - powiedziała w środę w rozmowie z portalem Trójmiasto.pl prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ratownicy znaleźli ciało kolegi. "Nie tak mieliśmy się spotkać"
Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Gdańsk wydała emocjonalny komunikat w środę przed godz. 15:00.
"Czasami akcje, w których bierzemy udział są dla nas szczególnie trudne… Przez ostatnie 2 dni działaliśmy na terenie trójmiejskich lasów poszukując naszego Kolegi. Kuba… nie tak mieliśmy się spotkać… Rodzinie, Przyjaciołom i wszystkim Bliskim składamy głębokie wyrazy współczucia" - napisali ratownicy na Facebooku.
Zobacz także: Prof. Pyrć tłumaczy, jak bezpieczne są szczepionki przeciw COVID-19