Tragiczny wypadek na Pomorzu. Kierowca nie odebrał jeszcze prawa jazdy
Śmiertelny wypadek na drodze nr 212 pod Lęborkiem. Po godz. 16:00 młody kierowca uderzył w drzewo. Jeden z pasażerów nie przeżył wypadku. Był nim zawodnik klubu sportów walki z Bytowa. Pozostali odnieśli obrażenia. Kierowca był świeżo po zdanym egzaminie na prawo jazdy.
Do wypadku doszło na drodze 212 pomiędzy Lęborkiem a Cewicami. Samochodem podróżowały cztery osoby. Byli to młodzi mężczyźni. Jak podaje TVN24 śmierć poniósł pasażer siedzący z tyłu auta. Pasażer siedzący obok niego odniósł poważne obrażenia. Został zabrany przez jednostkę lotniczego pogotowia ratunkowego. Na miejscu były 3 zastępy straży pożarnej.
- 18-letni kierowca zdecydował się wyprzedzać inny pojazd, ale w tym czasie zauważył, że auto jadące za nim również rozpoczęło manewr wyprzedzania. Przestraszył się i próbował wrócić na swój pas ruchu. Wtedy prawdopodobnie nie zapanował nad pojazdem, wypadł z drogi i bokiem uderzył w drzewo - powiedziała w rozmowie z TVN24 asp. Marta Szałkowska z lęborskiej policji.
Tragiczny wypadek, krótko po egzaminie na prawo jazdy
Policjantka dodała, że 18-letni kierowca kilka dni wcześniej zdał egzamin na prawo jazdy, jednak nie zdążył nawet odebrać dokumentu. Podczas zdarzenia był trzeźwy. Policjanci zlecili badanie na obecność narkotyków.
Najmniejsze obrażenia ponieśli kierowca oraz pasażer, który siedział obok niego. Pojazd po zderzeniu z drzewem był w opłakanym stanie. Służby musiały używać specjalistycznego sprzętu, żeby wyswobodzić z niego poszkodowanych.
Według portalu ibytow.pl 19-latek, który nie przeżył wypadku, to zawodnik klubu MMA z Bytowa oraz syn jednego z miejscowych polityków. Informację uczestnictwie zawodnika w wypadku potwierdził prezes klubu w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".