Putin jednak "robił aluzje do polskości Lwowa"? "Newsweek" o niejawnej notce
Z notatek dotyczących spotkań Donalda Tuska z Władimirem Putinem wynika, że temat Ukrainy pojawił się nie w Moskwie, a na sopockim molo w 2009 r. - pisze "Newsweek". Tygodnik dowiedział się nieoficjalne, że ówczesny premier Rosji miał wówczas robić aluzje do polskości Lwowa.
Według "Newsweeka", który powołuje się na niejawną notkę nieżyjącego już wiceministra Andrzeja Kremera opisującą tamto spotkanie, Putin i Tusk rozmawiali o konsekwencjach stalinizmu. Gość z Rosji miał nawiązać do powojennej zmiany granic.
Burza po słowach Sikorskiego
Amerykański portal Politico napisał, cytując Radosława Sikorskiego, że w 2008 roku podczas wizyty Donalda Tuska w Moskwie, ówczesny premier Rosji Władimir Putin miał proponować szefowi polskiego rządu udział w podziale Ukrainy. Później marszałek sejmu przyznał w rozmowie z portalem wyborcza.pl, że nie był świadkiem rozmowy Tusk-Putin, ale dotarła do niego "taka relacja". Stwierdził przy tym, że jego słowa zostały przez dziennikarza "Politico" "nadinterpretowane". Sikorski był również o amerykańską publikację pytany na wtorkowej konferencji prasowej w sejmie - tam jednak odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarzy i odesłał do wywiadu dla portalu "GW".
We wtorek wieczorem marszałek zwołał kolejną konferencję w sejmie, gdzie powiedział, że w sprawie przebiegu rozmów w Moskwie "zawiodła" go pamięć. - Po sprawdzeniu okazało się, że w Moskwie nie było spotkania dwustronnego premier Tusk - prezydent (Władimir) Putin - powiedział Sikorski.
Reakcja Tuska
Na żadnym ze spotkań z prezydentem Władimirem Putinem żadna propozycja o podziale Ukrainy nie padła - skomentował sprawę b. premier Donald Tusk, dodając, że w 2008 roku nie było spotkania w cztery oczy (czytaj więcej)
.
Źródła: "Newsweek", PAP.