Prezydent Sopotu stawił się w prokuraturze
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, któremu trójmiejski biznesmen Sławomir Julke zarzuca, że złożył mu propozycję korupcyjną, po wyjściu z prokuratury powiedział, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy.
Karnowski stawił się rano w gdańskim biurze ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, gdzie spędził ponad godzinę.
Po wyjściu z prokuratury zaznaczył, że nie będzie do końca czynności prokuratorskich udzielał żadnych informacji. Powiem tylko, że zależy mi na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy, na odrzuceniu tego steku pomówień, bzdurnych, oszczerczych czy prowokacyjnych pana Julkego, jego przyjaciół i mocodawców - powiedział Karnowski. Jak dodał, będzie się starał ściśle współpracować z prokuraturą.
Sopocki przedsiębiorca Sławomir Julke, od którego prezydent Sopotu miał rzekomo zażądać dwóch mieszkań w zamian za pomoc w interesach nagrał tę rozmowę, a następnie zawiadomił o sprawie prokuraturę.