Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wyprzedził agencje prasowe
Paweł Adamowicz poinformował poprzez media społecznościowe o śmierci Güntera Grassa, honorowego mieszkańca miasta. Prezydent Gdańska "wyprzedził" wszystkie agencje informacyjne zarówno polskie, jak i niemieckie. Co ciekawe, po zamieszczeniu tweeta przez Adamowicza, próbowaliśmy sprawdzić tę informację u rzecznika prezydenta, jednak ten całej sprawy nie chciał komentować "dopóki nie będzie miał oficjalnego potwierdzenia".
13.04.2015 | aktual.: 13.04.2015 14:42
- Pani Dyrektor Biura Kultury przyniosła smutną wiadomość. Odszedł od nas dziś rano noblista, Honorowy Obywatel Gdańska, Günter Grass - napisał na swoim profilu społecznościowym Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Wpis ten stał się natychmiast jednym z najpopularniejszych na Twitterze. Na jego podstawie większość agencji podała informację o śmierci noblisty - i jako źródło powoływali się na tweeta Adamowicz. Przez dłuższy czas również biuro prasowe gdańskiego magistratu nie mogło zająć oficjalnego stanowiska.
- Prezydent otrzymał tę informację nieoficjalnym kanałem. Obecnie ją weryfikujemy - poinformował w poniedziałkowe przedpołudnie Wirtualną Polskę Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.
Jednak kilka minut wcześniej Adamowicz zdradził źródło informacji. Posiadane przez niego wiadomości pochodziły od rodziny zmarłego. Ratusz miał być z nią w stałym kontakcie. Jednak oficjalny komunikat urzędu miejskiego pojawił się dopiero dwie godziny później.
Internet jest miejscem bardzo szybkiej wymiany informacji. W całej historii uderza jedna rzecz - brak odpowiedniej komunikacji i synchronizacji pomiędzy biurem prasowym oraz samym prezydentem. Wydaje się, że urzędnicy powinni być powiadamiani jako pierwsi o ruchach swojego przełożonego, zanim jeszcze zostaną wykonane. W tej konkretnej sprawie urzędnicy zdecydowali się wstrzymać z publikacją informacji.
- Pan prezydent otrzymał tę informację swoimi, nieoficjalnymi kanałami. My jako urząd musimy czekać na oficjalne potwierdzenie stąd taka rozpiętość w czasie - mówi Wirtualnej Polsce Emilia Salach, Kierownik Biura Prasowego.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .