Pomorskie miasta nie chcą cyrków ze zwierzętami. "To nie jest rozrywka, którą chcielibyśmy widzieć"

• Gdyńscy radni zakażą wjazdu cyrków do miasta?
• Największe miasta na Pomorzu nie chcą wpuszczać cyrkowców z tresowanymi zwierzętami
• Prezydent Tczewa: uważam, że powinniśmy mieć trochę zaufania do prawa

Jeden z protestów przeciwników wykorzystywania zwierząt w cyrku.
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej
Tomasz Gdaniec

- Aktualnie trwają prace nad rezolucją Rady Miasta Gdyni, która przyjęta zostanie na najbliższej sesji rady miejskiej 9 marca 2016 r. Określi ona jednoznacznie stanowisko miasta w tej sprawie. Niezależnie, nie jesteśmy zainteresowani występami takiego cyrku w naszym mieście. Jeżeli wpłynąłby taki wniosek o zajęcie miejskiego gruntu, decyzja będzie odmowna - mówi Małgorzata Omachel-Kwidzińska z gdyńskiego magistratu.

Jak wyjaśniają gdańscy urzędnicy, miasto nie ma formalnych narzędzi, aby wprowadzić zakaz działalności cyrkowej. Może jedynie nie wynajmować działek i placów należących do samorządu, co też miasto czyni. Od 2013 roku do Gdańska nie przyjechał żaden cyrk.

- W ciągu ostatnich czterech lat gmina nie wydzierżawiała terenu gminnego w celu zorganizowania pokazów cyrkowych i praktykę tę planujemy kontynuować. Cyrk, szczególnie wykorzystujący zwierzęta, to nie jest rozrywka, którą chcielibyśmy widzieć w Sopocie. Zupełnie inny jest charakter miasta. Dlatego nie przewidujemy zgody na terenach miejskich na działalność cyrku - informuje Wirtualną Polskę Anna Dyksińska z sopockiego urzędu miejskiego.

Ochronie zwierząt cyrkowych zrobiło się głośno w czerwcu ubiegłego roku, gdy prezydent Słupska Robert Biedroń zakazał wstępu cyrkowcom do miasta. Jak wówczas podkreślali urzędnicy decyzja ta była motywowana wątpliwościami co do przestrzegania praw zwierząt i ich dobrostanu. Śladem Słupska poszły Kołobrzeg, Śrem, Wrocław i Łódź. W ostatnim czasie dołączył do nich Poznań i Warszawa. Co przeszkadza obrońcom praw zwierząt w działalności cyrkowców?

- Nikt nie zapłaciłby za bilet, żeby zobaczyć aportującego psa, dlatego cyrkowi treserzy wymyślają coraz dziwniejsze sztuczki, bardziej niebezpieczne, bardziej nienaturalne dla zwierząt. Żeby nauczyć zwierzęta takich sztuczek - trzeba sięgać po wyjątkowe metody. Nie są one tajemnicą - wystarczy sięgnąć po nagrania wykonane przez byłych pracowników cyrków czy ukryte kamery - bicie, głodzenie, straszenie - używanie narzędzi sprawiających ból np. tzw. bullhooków, czy elektrycznych poganiaczy, batów, pałek. To prawda, że nagrania pochodzą w większości zza granicy, ale po pierwsze w Polsce występują zagraniczne zwierzęta. Są one kontraktowane przez polskie cyrki. Po drugie nie mamy żadnego powodu, żeby sądzić, że w naszym kraju treserzy zachowują się inaczej niż w Anglii, Niemczech czy Rosji - mówi Wirtualnej Polsce Cezary Wyszyński z Fundacji "Viva".

Jak podkreśla Wyszyński sama tresura to tylko część problemu. - Często umyka naszej uwadze fakt, że samo obwożenie zwierząt, nawet do ponad 200 miejscowości rocznie, i przetrzymywanie ich przez większość życia w klatkach na samochodach powoduje, stres, cierpienie i frustrację zwierząt, która negatywnie odbija się na ich dobrostanie. Zwierzęta są przetrzymywane na małych powierzchniach (duże są pętane lub przywiązywane łańcuchami), często zwierzęta stadne muszą całe życie spędzać bez kontaktu z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Do tego dodajmy dyskomfort związany z koniecznością przebywania w nienaturalnej dla siebie strefie klimatycznej - dodaje.

- Do Urzędu Miejskiego w Tczewie nie wpłynęła petycja w sprawie zakazu wpuszczania cyrków do miasta i taki zakaz nie obowiązuje. Ostatnio temat zrobił się głośny, z uwagi na wypowiedzi miłośników zwierząt. Uważam, że powinniśmy mieć trochę zaufania do prawa, ponieważ są instytucje państwowe powołane do pilnowania warunków bytowania zwierząt w cyrkach. Jeśli dochodzi do jakichś nieprawidłowości, to oczywiście te instytucje powinny natychmiast reagować. Zwierzęta cyrkowe to najczęściej zwierzęta urodzone już w niewoli - co z nimi zrobić, gdy cyrki będą musiały się ich pozbyć - pyta w rozmowie z Wirtualną Polską Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Afera działki pod CPK. Komunikat KOWR
Afera działki pod CPK. Komunikat KOWR
Ciemne chmury nad Żurkiem. Jest zawiadomienie do prokuratury
Ciemne chmury nad Żurkiem. Jest zawiadomienie do prokuratury
Afera wokół CPK. Właściciel działki opublikował fragment księgi wieczystej
Afera wokół CPK. Właściciel działki opublikował fragment księgi wieczystej
USA uderzyły w "narkoterrorystów". Cztery statki przemytników zniszczone
USA uderzyły w "narkoterrorystów". Cztery statki przemytników zniszczone
Zastrzelili trzech bojowników na Zachodnim Brzegu. Operacja Izraela
Zastrzelili trzech bojowników na Zachodnim Brzegu. Operacja Izraela
Ukraińscy komandosi zniszczyli rosyjskie radary i wyrzutnię rakiet
Ukraińscy komandosi zniszczyli rosyjskie radary i wyrzutnię rakiet
Nawrocki kieruje rozporządzenie Żurka do TK
Nawrocki kieruje rozporządzenie Żurka do TK
Odzyskają działkę w Zabłotni? Żurek odpowiedział
Odzyskają działkę w Zabłotni? Żurek odpowiedział
Marszałek Senatu reaguje po tekście WP. Każą zwrócić dotację?
Marszałek Senatu reaguje po tekście WP. Każą zwrócić dotację?
Nieznana substancja na drodze pod Płockiem. DK 60 zablokowana
Nieznana substancja na drodze pod Płockiem. DK 60 zablokowana
Unijne wsparcie dla Ukrainy. Von der Leyen deklaruje gotowość finansową
Unijne wsparcie dla Ukrainy. Von der Leyen deklaruje gotowość finansową
"Miał do tego prawo". Kaczyński reaguje ws. Ziobry i FS
"Miał do tego prawo". Kaczyński reaguje ws. Ziobry i FS