Polskie samorządy nie chcą wprowadzenia Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym
Polskie samorządy nie chcą wprowadzać Karty Równości. Do tej pory tylko dwa miasta ją przyjęły. Debata w Gdańsku na ten temat nie istnieje. Jedynym miastem regionu, które chce przyjąć dokument jest, zarządzony przez Roberta Biedronia, Słupsk.
03.07.2015 | aktual.: 03.07.2015 13:09
- O wprowadzeniu Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym rozmawiano w 2011 roku, jednak jej wprowadzenie nie znalazło szerszego oddźwięku ani wśród gdańskich radnych, społeczności Gdańska czy organizacjach pozarządowych zajmujących się tą tematyką. Dotąd wprowadziły ją w Polsce tylko dwie gminy, a jedna rozważa. Nie zamykamy się na dyskusją o fundamentach, na których oparta jest karta. Trzeba jednak szerokiej debaty na temat skutków jej wprowadzenia oraz mechanizmów, które sprawiłyby, że jej zapisy nie byłyby kolejnym tzw. martwym prawem - mówi Wirtualnej Polsce Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.
Europejska karta równości kobiet i mężczyzn w życiu lokalnym, bo tak brzmi pełna nazwa aktu, jest dokumentem przygotowanym przez Komitet Regionów w 2006 roku. Jego celem jest wprowadzenie równego statusu kobiet i mężczyzn w przestrzeni publicznej oraz miejskiej. Karta zakłada między innymi zrównoważony udział kobiet i mężczyzn w procesie podejmowania decyzji w demokratycznym społeczeństwie, walkę ze stereotypami dotyczącym płci oraz stosunki i uprzedzeniami z nich wynikającymi. Dokument jest adresowany do samorządów lokalnych. Jako pierwsza w Polsce Kartę wprowadziła Nysa. Obecnie dokument funkcjonuje w dwóch polskich miastach. Następnym chce być Słupsk.
- Rozpoczęliśmy konsultacje społeczne i akcje informacyjną. Na początku lipca zorganizowaliśmy debatę z udziałem ambasadora Szwecji oraz stowarzyszenia "Waga". Cały czas budujemy wieloletnią strategię miasta. Zanim prezydent podpisze kartę, musi zgodzić się na to rada miejska - mówi Wirtualnej Polsce Beata Maciejewska, pełnomocniczka Prezydenta Słupska ds. zrównoważonego rozwoju i zielonej modernizacji.
Przyjęcie Karty zmusiłoby miasto do zmiany prowadzonej polityki społecznej. Budżety musiałyby być dzielone bardziej równościowo, tak aby mogły z nich korzystać w równym stopniu kobiety, jak i mężczyźni. W praktyce mogłoby to oznaczać przesunięcie części środków, np. część środków przeznaczonych na dofinansowanie stadionu mogłoby zostać przekazane na profilaktykę przemocy wobec kobiet.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .