Kolejny sukces gdańskich naukowców. Leczenie blizn będzie łatwiejsze
Sukces gdańskich naukowców z Wydziału Farmaceutycznego z OML Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Opracowano adhezyjny opatrunek silikonowy, zawierający wyciąg z cebuli i heparynę. Łatwiej będzie leczyć blizny hipertroficzne, keloidy, a także blizny po oparzeniach. Ważny jest zarówno sam plaster silikonowy, jak i zawarte w nim substancje aktywne – podkreślają badacze.
- Aktualnie, pacjenci, szukając w aptece preparatów przeznaczonych do leczenia blizn, mają do wyboru dwie grupy produktów - plastry silikonowe bez substancji aktywnych albo kremy czy żele, zawierające w swoim składzie między innymi heparynę sodową czy wyciąg z cebuli. Żele i kremy są jednak trudne w stosowaniu, ponieważ mogą brudzić ubranie i wymagają częstej aplikacji - mówią Wirtualnej Polsce badacze.
Wynalazek został opracowany pod kierunkiem prof. Małgorzaty Sznitowskiej z Katedry i Zakładu Farmacji Stosowanej. Współtwórcami wynalazku są: dr Maria Żebrowska, dr Marzena Jamrógiewicz, dr hab. Krystyna Pieńkowska oraz mgr Marek Ruzikowski. Wiele pourazowych blizn wygląda bardzo nieestetycznie. Są twarde, czerwone i zgrubiałe, a dodatkowo wykraczają poza rozmiar pierwotnej rany. Stanowią tym samym nie tylko problem estetyczny, ale przede wszystkim zdrowotny, ponieważ mogą powodować przykurcze, ograniczać ruch, wywoływać ból i świąd. Obecnie, oprócz żeli, kremów oraz plastrów silikonowych bez substancji aktywnych, stosuje się także zabiegi chirurgiczne, lasero- i radioterapię. Jednak żadna z tych metod nie jest w pełni skuteczna. Dlatego gdańscy naukowcy prowadzili badania nad nowym preparatem farmaceutycznym – specjalnym silikonowym opatrunkiem, który został niedawno opatentowany.
- Opatentowany wynalazek jest przykładem terapii skojarzonej, która według wielu lekarzy daje znacznie lepsze efekty niż monoterapia. Dodatkowo, w wynalazku zastosowano rozwiązania, które do tej pory były niespotykane w tej grupie produktów - zamiast wielkocząsteczkowej heparyny sodowej wykorzystano jej niskocząsteczkową pochodną, co zwiększa możliwość przenikania tej substancji do tkanek blizny, a zamiast płynnego wyciągu z cebuli o charakterystycznym zapachu wykorzystano wyciąg suchy, co poprawia miedzy innymi trwałość produktu– podkreśla dr Maria Żebrowska. Kiedy preparat pojawi się na rynku?
- Obecnie prowadzone są zaawansowane prace mające na celu komercjalizację wynalazku, trudno jest jednak w tej chwili mówić o konkretnych datach – stwierdzają badacze.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .