Mierzeja Wiślana. Doszło do incydentu
Straż Graniczna zatrzymała łódź motorową, która bez zgody kapitanatu wpłynęła do portu przy kanale Mierzei Wiślanej, ciągnąc za sobą narciarza wodnego. Sternika ukarano mandatem.
27.09.2022 | aktual.: 27.09.2022 14:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strażnicy graniczni w przesłanym komunikacie poinformowali o zatrzymaniu sternika łodzi motorowej. Do incydentu doszło w niedzielę w okolicach kanału przez Mierzeję Wiślaną.
Zobacz także
Narciarz wodny na Mierzei Wiślanej
"Jednostka Straży Granicznej, po informacji uzyskanej z kapitanatu Portu Nowy Świat, interweniowała wobec łodzi motorowej, która bez zgody kapitana wpłynęła do portu, ciągnąc za sobą narciarza wodnego" - precyzował w komunikacie zastępca rzecznika prasowego Morskiego Oddziału Straży Granicznej Tadeusz Gruchalla.
Dodał, że na widok łodzi Straży Granicznej i pomimo sygnałów wzywających go do zatrzymania, sternik łodzi z dużą prędkością wypłynął z portu.
"Strażnicy rozpoczęli natychmiastowy pościg" - relacjonował Gruchalla.
Podkreślił, że na wysokości przekopu Wisły łódź zatrzymała się, a strażnicy graniczni przystąpili do jej kontroli.
"34-letni mężczyzna tłumaczył, że nie słyszał sygnałów i nie wiedział, że ściga go Straż Graniczna" - stwierdził zastępca rzecznika MOSG.
Sprawca ukarany mandatem
Funkcjonariusze SG ustalili, że łódź od jej zakupu od poprzedniego właściciela, co nastąpiło pięć lat temu, nie została przez obecnego właściciela zarejestrowana.
Ponadto, załoga nie miała uprawnień do wykonywania narciarstwa wodnego, a wejście do Portu Nowy Świat odbyło się bez zgody kapitanatu. Naruszeniem przepisów było też uprawianie narciarstwa wodnego na terenie portu. Strażnicy wśród przewinień sternika wymienili również: niestosowanie się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy SG oraz brak uprawnień sternika łodzi do jej prowadzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tysiąc zł mandatu i postępowanie
34-latka ukarano mandatem w wysokości tysiąca złotych.
W związku ze stwierdzonymi naruszeniami SG wystąpi do Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z wnioskiem o wszczęcie postępowania administracyjnego.
Czytaj też: