"Ludzie, co z wami?!". Kobieta zszokowana sytuacją na drodze

Do groźnej sytuacji miało dojść w Warszawie na jednej z bardziej ruchliwych ulic w mieście. Motocyklista wpadł w poślizg i leżał na środku jezdni. Kobieta, strażak OSP opisała, że nikt z przejeżdżających kierowców nie chciał pomóc. "Ludzie, co z wami?" - pisze.

Zachowanie kierowców oburzyło czytalniczkę
Zachowanie kierowców oburzyło czytalniczkę
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Damian Klamka
oprac. KBŃ

27.09.2022 | aktual.: 27.09.2022 10:48

Czytelniczka, a jednocześnie strażak Ochotniczej Straży Pożarnej napisała pełen oburzenia i goryczy list do redakcji portalu warszawawpigulce.pl. Opisała w nim sytuację, która miała miejsce w Warszawie, na Alei Krakowskiej.

Niebezpieczna sytuacja w Warszawie

Miało tam dojść do niebezpiecznej sytuacji. Jak opisuje czytelniczka, kierowca skutera wpadł w poślizg. Kobieta miała wyjść z pracy i zobaczyć "leżącego na środku pasa jezdni człowieka". "Pan nie mógł wstać, uraz ręki i barku, poszkodowany w szoku. Zatrzymanie innego kierowcy z prośbą o pomoc spełzło na niczym (godz. 17:15)" - czytamy w opublikowanym liście.

Dodała, że padał deszcz, ona próbowała zatrzymywać jadące samochody, prosząc o wystawienie trójkąta ostrzegawczego i włączenie świateł awaryjnych, by "zablokować pas jezdni, chroniąc ją i poszkodowanego przed innymi autami".

"Ludzie, co z wami?"

Kierowcy mieli mówić, że nie mają trójkąta albo im się spieszy. "Ludzie, co z wami?" - zadała pytanie czytelniczka.

"Na prawdę te 20 minut siedzenia w ciepłym samochodzie, zabezpieczenia miejsca zdarzenia i poszkodowanego tak dużo by zmieniło w waszym życiu?" - napisała oburzona.

Zobacz też: Poborowi wkrótce na froncie. "Będą tam krótko - aż nie zginą"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (110)