RegionalneTrójmiastoGdańsk. Awantura w samolocie. Zakończył lot, zanim maszyna wzbiła się w powietrze

Gdańsk. Awantura w samolocie. Zakończył lot, zanim maszyna wzbiła się w powietrze

W niedzielę 26 września doszło do incydentu na gdańskim lotnisku. Samolot lecący do Norwegii musiał zawrócić z drogi kołowania. Wszystkiemu winny pijany awanturnik.

Interwencja na lotnisku w Gdańsku (zdjęcie ilustracyjne)
Interwencja na lotnisku w Gdańsku (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Morski Oddział Straży Granicznej | Morski Oddział Straży Granicznej
Tomasz Waleński

28.09.2021 18:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z powodu awanturującego się na pokładzie maszyny mężczyzny. Kapitan samolotu zmuszony był przerwać przygotowania do startu samolotu.

Wylot do Norwegii z Gdańska

Na pokładzie maszyny mającej lecieć z Gdańska do Norwegii doszło do awantury. Sprawcą całego zamieszania był 43- letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego.

Mężczyzna zakłócał porządek i w niewybredny sposób groził załodze. Dodatkowo "raczył się" na pokładzie własnym alkoholem, co jest zabronione.

Zobacz też: Stan wyjątkowy. Były szef MSWiA deklaruje

Brak współpracy z pasażerem

43-latek nie reagował na próby załagodzenia sytuacji ze strony załogi, w związku z czym ta zdecydowała o wysadzeniu pasażera z samolotu. Mężczyzna opuścił pokład maszyny w asyście strażników granicznych.

Został na niego nałożony mandat karny w wysokości 500 złotych.

Awantury w samolocie zdarzają się regularnie

Niestety podobne zdarzenia zdarzają się regularnie, nie tylko na gdańskim lotnisku. Przyczyna zawsze jest podobna - alkohol. W 2019 roku interweniować musieli nawet antyterroryści. Wówczas pijany mężczyzna zabarykadował się w samolotowej toalecie. Miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.

Z kolei w grudniu zeszłego roku doszło do jeszcze groźniejszego zdarzenia. Pijana pasażerka swoim zachowaniem zmusiła kapitana maszyny do podjęcia decyzji o awaryjnym lądowaniu na gdańskim lotnisku. Kobieta nie reagowała na polecenia załogi i popychała innych pasażerów. Po wytrzeźwieniu Irlandka została ukarana mandatem w wysokości 1000 złotych.

Niestety, kary grożące za podobne zachowanie nie są zbyt wysokie i mogą mieć wpływ na zachowanie pasażerów. Nie są wystarczająco dotkliwe.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (31)