Decyzja w sprawie słupskiego parku wodnego zapadnie po wakacjach
W Słupsku odbyło się kolejne spotkanie w sprawie budowy parku wodnego. Miasto uzyskało już wsparcie rządu, ale ma coraz mniej czasu. Przez dziurawy dach cały czas wdziera się woda. Rozstrzygnięcia mają zapaść po wakacjach.
20.07.2015 13:00
Nadal nie wiadomo, czy i kiedy budowa zostanie zakończona. Jeżeli do tego dojdzie to finalny efekt będzie odbiegać od pierwotnych planów budowlanych. Zmiany architektoniczne pozwolą na zwiększenie funkcjonalności. Obsada parku wodnego mogłaby zmniejszyć się wówczas o 40 proc. Tym samym spadłyby koszty obsługi obiektu. Zabieg ten będzie wymagać przeprojektowania „Trzech Fal”.
Problem stanowi coraz gorszy stan techniczny budynku. Przez niewykończony dach do wnętrza wdziera się woda, która niszczy drewniane dźwigary pod kopułą parku wodnego oraz zainstalowane już wyposażenie basenów, jacuzzi i instalacji wodnych. W ocenie specjalistów musi on zostać zdemontowany i zutylizowany. Poszycie miałoby być zastąpione przez prowizoryczne zabezpieczenia, które pozwolą przedłużyć ochronę o 12 miesięcy. Pytanie tylko, czy w tym czasie uda znaleźć się inwestora.
Najprawdopodobniejszym rozwiązaniem sytuacji będzie wprowadzenie partnerstwa prywatno-publicznego. Miasto miałoby dokończyć wówczas skredytowaną budowę pływalni – basenów, zjeżdżalni oraz infrastruktury. Rola zewnętrznego inwestora sprowadzałaby się do przebudowy strefy skomercjalizowanej. Słupski magistrat przedstawi radnym konkretne propozycje po wakacjach.
Miasto kilka dni temu zmieniło system kontrolowania inwestycji. Strategiczny nadzór nad całością został przekazany wiceprezydentowi miasta Markowi Biernackiemu, a kontrola nad finansami aquaparku – skarbnikowi miasta. Na stronach urzędu umieszczono również większość dokumentów dotyczących inwestycji.
- W ramach monitoringu realizacji zadań wprowadziliśmy stały punkt do posiedzeń kierownictwa Urzędu Miejskiego w Słupsku. Raportowanie przez wyznaczone osoby będzie odbywać się na początku każdego miesiąca – mówi Robert Biedroń, prezydent Słupska.
Słupski Aqua Park był również kontrolowany przez NIK. Przedstawiony przez izbę raport nie pozostawia żadnych wątpliwości. Nadzorca inwestycji – Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji nie był należycie przygotowany do kontroli specyficznej budowy. Chaos pogłębiała zła współpraca naczelnego inżyniera z wykonawcą budowy. W efekcie koszty budowy zwiększyły się o 12 proc., czyli 7,7 mln zł. Ponad 30 miesięczne opóźnienie doprowadziło do utraty prawie 20 mln zł dofinansowania, które pochodzić miało z funduszy europejskich.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .