Tragiczny wypadek w Tatrach. Nie żyje Polak
Nie żyje 38-letni turysta z Polski, który podczas wędrówki w słowackich Tatrach spadł z wysokości około 50 metrów. Dramatyczne wydarzenie miało miejsce w rejonie szczytu Wysoka, jednego z najwyższych w Tatrach.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 29 września, kiedy turysta, podążając szlakiem górskim, nieszczęśliwie stracił równowagę i spadł w przepaść. Świadek zdarzenia niezwłocznie powiadomił ratowników Horskiej Zachrannej Służby (HZS) - słowackiego odpowiednika polskiego Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR).
W odpowiedzi na zgłoszenie do akcji skierowano śmigłowiec, który miał za zadanie udzielić niezbędnej pomocy poszkodowanemu. Jednak po dotarciu na miejsce ratownicy stwierdzili, że mężczyzna nie daje oznak życia. Lekarz, który towarzyszył ekipie ratunkowej, potwierdził zgon turysty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alarmuje ws. mieszkań. Kandydat mówi o planie
Śmierć w Tatrach. Kolega zmarłego również potrzebował pomocy
Wkrótce po tym dramatycznym zdarzeniu do TOPR zgłosił się towarzysz zmarłego, który był w głębokim szoku i nie był w stanie samodzielnie zejść ze szlaku. Jak przekazał ratownikom, po tragicznym wypadku mężczyzny nie był już w stanie kontynuować dalszej wędrówki.
Po przetransportowaniu ciała zmarłego 38-latka do Starego Smokowca, gdzie zostało przekazane odpowiednim służbom, śmigłowiec podjął akcję ratunkową w kierunku drugiego turysty. Mężczyzna został przetransportowany w rejon schroniska nad Popradzkim Stawem, gdzie mógł liczyć na wsparcie i pomoc.
Ten tragiczny wypadek jest przypomnieniem o tym, jak ważne jest zachowanie ostrożności podczas wędrówek górskich oraz o konieczności wyposażenia się w odpowiedni sprzęt i przygotowanie do trudnych warunków, które mogą panować w górach. Bez względu na doświadczenie i znajomość terenu, góry zawsze będą miejscem, gdzie człowiek musi być bardzo ostrożny.