Tragiczny wypadek w Jastrzębiu Górnym. "Ciało 10 metrów od pojazdu"
Służby ustalają okoliczności wypadku, do którego doszło w województwie łódzkim. Samochód uderzył w drzewo, a siła uderzenia była tak dużo, że auto rozerwało się na dwie części. Z kolei ciało kierowcy znaleziono 10 metrów dalej, w polu kukurydzy.
Do dramatycznego wypadku doszło w poniedziałek przed południem w Jastrzębiu Górnym w powiecie zgierskim.
Jak przekazał rzecznik łódzkiego komendanta wojewódzkiego państwowej straży pożarnej mł. bryg. Jędrzej Pawlak, na drodze między Grotnikami a Aleksandrowem Łódzkim kierujący samochodem zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Tragedia w Jastrzębiu Górnym. Szukali kierowcy
Auto jechało z dużą prędkością - siła uderzenia była tak duża, że kierowca został wyrzucony z pojazdu, który rozerwał się na dwie części. Służby szukały poszkodowanego w pobliskim polu kukurydzy, korzystając ze specjalistycznego sprzętu, m.in. z dronów.
Strażacy wraz z policjantami znaleźli ciało kierowcy 10 metrów od miejsca wypadku. Odnaleziono również części samochodu, które były rozrzucone kilkadziesiąt metrów od drzewa, gdzie doszło do zderzenia.
Trwa ustalanie okoliczności wypadku oraz tożsamości kierującego. Sprawę bada policja i prokuratura.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przeczytaj też: