Nie żyje cała rodzina koło Poznania. Szokujące podejrzenia śledczych

W wyniku pożaru domu jednorodzinnego w Zalasewie zginęła czteroosobowa rodzina. Z ogniem walczyło osiem zastępów straży pożarnej. Pojawiły się okoliczności świadczące o tym, że nie był to zwykły wypadek, tylko rozszerzone samobójstwo. Policja ujawniła, że rodzina niedawno przeprowadziła się z Niemiec do Polski.

Technik na miejscu śmierci rodziny spod Poznania
Technik na miejscu śmierci rodziny spod Poznania
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Jaskółka
Monika Mikołajewicz

W Zalasewie doszło do tragicznego pożaru, w wyniku którego zginęła czteroosobowa rodzina - rodzice oraz dwoje dzieci. Jak podaje dla PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak, możliwe, że doszło do rozszerzonego samobójstwa.

Tragedia w Zalasewie. Prokuratura bada sprawę

Zgłoszenie dotyczące pożaru w Zalasewie (woj. wielkopolskie) wpłynęło tuż po północy. Okazało się, że w domu znaleziono ciała czterech osób: mężczyzny, który miał 61 lat, 55-letniej kobiety oraz dwojga dzieci w wieku 8 i 14 lat. Według Wawrzyniaka istnieją pewne okoliczności, które sugerują, że podpalenie nie było nieszczęśliwym wypadkiem, a aktem rozszerzonego samobójstwa. Mogło również dojść do celowego podpalenia przez osoby trzecie.

- W tym zdarzeniu nie wykluczamy także udziału osób trzecich. Na miejscu pracują m.in biegli z zakładu medycyny sądowej oraz z dziedziny pożarnictwa. Trwa zbieranie materiału dowodowego - wyjaśnia prok. Wawrzyniak.

Obecnie trwają prace mające na celu ustalenie dokładnego miejsca oraz przyczyny powstania pożaru. Nie został został jeszcze ustalony termin, w jakim odbędzie się sekcja zwłok tragicznie zmarłej rodziny.

Ogień trudny do opanowania

Według informacji przekazanych przez PAP, pożar okazał się trudny do opanowania. Z płomieniami walczyło aż osiem zastępów straży pożarnej.

- Kiedy pierwsze wozy strażackie pojawiły się w Zalasewie, pożar objął pierwsze piętro budynku oraz poddasze. W trakcie gaszenia pożaru strażacy natknęli się na dwa ciała - relacjonuje rzecznik poznańskiej PSP st. kpt. Michał Kucierski, dodając, że dwa kolejne ciała zostały znalezione już po stłumieniu ognia.

Jak twierdzi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, rodzina niedawno przeprowadziła się do Polski z Niemiec. Policja obecnie sprawdza, czy tragiczne wydarzenie miało charakter kryminalny.

"Polskość". Z czym kojarzy Ci się to hasło? Zapraszamy do krótkiej ankiety TUTAJ

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)