Tragiczna śmierć 27‑latka porażonego prądem w metrze
27-letni mężczyzna zginął rażony prądem po tym, jak postanowił zaspokoić potrzebę fizjologiczną na torach metra. Do zdarzenia doszło minionej nocy na przedmieściach Chicago - donosi dziennik "The Telegraph".
24.04.2012 | aktual.: 25.04.2012 03:11
Zachary McKee zginął, gdy oddając mocz na stacji metra Evanston, w stanie Illinois, przewrócił się na tory i zetknął z będącą pod napięciem trzecią szyną metra. Mimo niemal natychmiastowego przewiezienia mężczyzny do szpitala, nie udało się go uratować.
Nie wiadomo, czy 27-latek był trzeźwy, gdy doszło do tego tragicznego zdarzenia.
Jak alarmuje "The Telegraph", każdego roku w wyniku porażenia prądem przez nadepnięcie lub przewrócenie się na tory ginie nawet kilkadziesiąt osób.
Niedawno prezenter pewnego amerykańskiego programu telewizyjnego, oddając mocz na będące pod napięciem ogrodzenie, udowadniał, że nie niesie to ze sobą żadnego niebezpieczeństwa.