Tragedia w Tarnowskich Górach. Nie żyje 12‑latek
Nastolatek źle się poczuł, kiedy jeździł z kolegami na rowerze. Po tym jak zasłabł został przewieziony do szpitala. Tam po kilku godzinach zmarł. Sprawę śmierci chłopca bada prokuratura.
Do wydarzenia w czwartek w Tarnowskich Górach (woj. śląskie). 12-latek jeździł z kolegami na rowerze po ulicy. Nagle przewrócił się i stracił przytomność. Wcześniej miał zasłabnąć. Chłopcu natychmiast została udzielona pomoc medyczna - podaje serwis gwarek.com.pl.
Najpierw nastolatka reanimowani mieszkańcy. Potem, do czasu przyjazdu pogotowia, 12-latka próbowali uratować policjanci. Chłopca do szpitala zabrał śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Po kilkunastu godzinach nastolatek zmarł.
12-latek miał uderzyć głową o krawężnik, ale policja zaprzecza tym doniesieniom - informuje portal radiopiekary.pl. Dokładne okoliczności śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Sprawę bada prokuratura.
Źródło: gwarek.com.pl/radiopiekary.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl