Trwa ładowanie...
d4h2hga
Tragedia w Lednie koło Zielonej Góry to tylko wierzchołek góry lodowej

Tragedia w Lednie koło Zielonej Góry to tylko wierzchołek góry lodowej

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden z chłopców mógł wpaść do wody, a drugi po prostu ruszył z pomocą i woda pochłonęła te dwa życia - powiedział w programie "Newsroom" WP podkom. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. Agnieszka Kopacz pytała go o przyczyny tragedii do jakiej doszło w połowie maja w Lednie. Z Odry wyłowiono tam ciała dwóch nastolatków, 15-letniego Marka i 13-letniego Filipa. Podkom. Rzeczkowski przytoczył statystyki z których wynika, że w ubiegłym roku utonęło w Polsce aż 460 osób. 23 z nich miały mniej niż 18 lat, a 160 znajdowało się pod wpływem alkoholu. Policjant zaapelował też o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przebywania nad wodą. Podkreślił, że należy korzystać tylko ze strzeżonych kąpielisk, a dzieci nie powinny wchodzić do wody bez opieki dorosłych. Przypomniał, że w niektórych akwenach korzystanie z kąpieli może być szczególnie niebezpieczne. - W rzece mogą być bardzo silne prądy, które są zmienne i po wejściu możemy nie być w stanie później samodzielnie się z niej wydostać i może dojść do nieszczęścia - przestrzegał.

Cała Polska śledziła poszukiwania Rozwiń

Transkrypcja:

Cała Polska śledziła poszukiwania dwóch nastolatków ze wsi Ledno, którzy zaginęli. Niestety te poszukiwania zakończyły się tragicznie, bo najpierw odnaleziono w rzece ciało jednego z chłopców, potem drugiego. Co wiemy więcej o tej sprawie, jak mogło dojść do tej tragedii? Oczywiście teraz ustalamy wszelkie okoliczności pod nadzorem prokuratury. Natomiast z tych wstępnych ustaleń wynika, że jeden z chłopców mógł wpaść do wody, a drugi po prostu ruszył z pomocą i woda pochłonęła te dwa życia 13- i 15-latka. Tylko w ubiegłym roku utonęło łącznie w Polsce 460 osób, z czego 23 osoby były właśnie poniżej 18. roku życia. Najczęściej do tych utonięć dochodzi właśnie w rzekach, jeziorach, w stawach. Stąd też tak bardzo ważne jest to, abyśmy zachowywali szczególną ostrożność w momencie, gdy znajdujemy się nad wodą. W rzece mogą być bardzo silne prądy, prądy, które są zmienne i po prostu możemy po wejściu do wody nie być w stanie już później samodzielnie się z niej wydostać i może dojść do nieszczęścia. A spośród tych 460 osób, które utonęły w tym 2020 roku, około 160 znajdowało się dodatkowo pod wpływem alkoholu. Teraz robi się coraz cieplej i mamy do czynienia z coraz ładniejszą pogodą. Czy to będzie oznaczało podobnie jak w latach poprzednich, że będziemy mieli niestety do czynienia z większą liczbą tego typu tragicznych, dramatycznych sytuacji? Miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Natomiast to wszystko zależy od naszej odpowiedzialności. Pamiętajmy, aby korzystać tylko i wyłącznie z kąpielisk strzeżonych, kąpielisk oznakowanych. Tam gdzie znajduje się ratownik. Bo tak jak powiedziałem, najczęściej do tego typu nieszczęść dochodzi właśnie w rzekach, jeziorach, stawach i to w tych miejscach, gdzie nawet są wyznaczone kąpieliska, natomiast nie ma osób, które dbają tam o nasze bezpieczeństwo. Uważajmy za każdym razem, gdy wchodzimy do wody. Tutaj nie powinniśmy postępować w sposób brawurowy, wręcz przeciwnie, powinniśmy działać w sposób bardzo ostrożny. Upewnijmy się, że nie - po prostu nie spożywajmy alkoholu, tak. W momencie gdy ten alkohol spożyliśmy, to nie wchodźmy do wody, bo tak jak mówię, 160 przypadków utonięć dotoczyło osób, które właśnie znajdowały się pod wpływem alkoholu. A w przypadku dzieci nie powinny one wchodzić same do wody, powinny znajdować się właśnie pod opieką osób dorosłych, które w razie czego będą w stanie udzielić im odpowiedniej pomocy, będą w stanie szybko zareagować.
d4h2hga
d4h2hga
Więcej tematów