TOPR wznawia akcję w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Jest reakcja na apel kolegów grotołazów

W sobotę ratownicy TOPR wznawiają akcję w jaskini Wielkiej Śnieżnej. Ma to być odpowiedź na apel kolegów grotołazów, którzy nie zgadzali się, aby TOPR odpuścił poszukiwania drugiego ze speleologów. Szef Sekcji Grotołazów Wrocław zabiegał o interwencję premiera w tej sprawie.

TOPR wznawia akcję w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Jest reakcja na apel kolegów grotołazów
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Tomasz Molga

24.08.2019 | aktual.: 24.08.2019 12:20

- Niebawem do jaskini przemieści się grupa ratowników, która będzie tam pracować - poinformował w sobotę rano Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. - W związku z mocnymi naciskami, które się pojawiają, chcemy przekazać informacje na temat akcji. Na podstawie analizy zdjęć ratownika, który był najbliżej miejsca, gdzie znaleziono ciało wiemy, że obok ciała grotołaza w niebieskim kombinezonie widać kawałki czerwonego materiału. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy powiedzieć, że jest to ciało drugiego z poszukiwanych. Takiej pewności nie mamy - dodał naczelnik TOPR.

Wyjaśnił, że akcja ratowników zmierza do próby podjęcia ciał zmarłych grotołazów, co potrwa jeszcze bardzo długo.

Przypomnijmy, że po znalezieniu pierwszego ciała, ratownicy TOPR założyli, że nie żyje również drugi z grotołazów. Jak oświadczył Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, akcja nie będzie się już toczyć w trybie pilnym. W piątek wycofano ratowników z jaskini.

Takie oświadczenie wzburzyło środowisko taterników jaskiniowych, którzy domagali się, aby TOPR nie odpuszczał. Przekonywali, że wciąż nie wiadomo nic o drugim z grotołazów. Zaprotestowali koledzy zaginionych speleologów z Sekcji Grotołazów Wrocław.

Jaskinia Wielka Śnieżna. Apel do premiera

- Staramy się skontaktować z kancelarią premiera, by premier Mateusz Morawiecki wpłynął na zmianę decyzji naczelnika TOPR o zaniechaniu akcji poszukiwawczo-ratowniczej po drugiego z naszych kolegów - powiedział w piątek PAP Mirosław Kopertowski, prezes Sekcji Grotołazów Wrocław.

Jan Krzysztof odniósł się do tych słów: - Rozumiemy reakcję ludzi, rodzin, oczekiwania kolegów, ale musimy pewne rzeczy na zimno analizować. Musimy postępować racjonalnie. Bardzo prosiłbym, aby nam zaufać. Robimy wszystko, co jest możliwe - skomentował.

Sześciu grotołazów weszło do jaskini Wielkiej Mroźnej w Tatrach 15 sierpnia. Wyprawa miała na celu odkrycie nowych partii jaskini. Speleolodzy byli dobrze przygotowani. Jednak w sobotę 17 doszło do zalania jednego z korytarzy i odcięcia drogi powrotnej dwójki eksploratorów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (450)