Tomasz Terlikowski dołącza do krytyków słów Jerzego Owsiaka. "Traktuje drugiego człowieka jak przedmiot"

Jerzy Owsiak podczas Przystanku Woodstock odniósł się do słów Krystyny Pawłowicz sprzed kilku lat. Posłanka PiS-u stwierdziła, że to "satanistyczny festiwal". - Niech pani spróbuje seksu! Poczuje pani motyle w brzuchu, rozluźnione plecy – tak skomentował słowa posłanki Jerzy Owsiak.

Jego wypowiedź skrytykowała rzeczniczka PiS-u Beata Mazurek, która zapowiedziała podjęcie "kroków prawnych". Wielu komentujących zarzuciło Jerzemu Owsiakowi seksizm. Wśród nich znalazła się Magdalena Środa, która napisała, że "Owsiak rzeczywiście nie powinien zachowywać się po seksistowsku ani wobec Krystyny Pawłowicz ani wobec kogokolwiek innego"

Sama Krystyna Pawłowicz stwierdziła, że nie będzie komentowała tej wypowiedzi. - Nie będę z panem Owsiakiem przez media rozmawiała, są inne procedury. To już pani Mazurek zapowiedziała - powiedziała posłanka PiS-u.

Do krytyków twórcy Przystanku Woodstock dołączył Tomasz Terlikowski. W Telewizji Republika i na swoim profilu na Facebooku odniósł się do jego wypowiedzi oraz odpowiedzi na zarzuty o seksizm.

Zarzuty Tomasza Terlikowskiego

Według Tomasza Terlikowskiego Jerzy Owsiak nie proponując Krystynie Pawłowicz, żeby sobie kogoś znalazła, a tylko seks pokazał, że traktuje drugiego człowieka jak przedmiot służący do zaspokojenia potrzeb i uzyskania korzystnego samopoczucia. A to zdaniem publicysty ma niewiele wspólnego z "cywilizowanym rozumieniem seksualności".

Tomasz Terlikowski w Telewizji Republika stwierdził, że propozycja Jerzego Owsiaka pokazuje, że twórca WOŚP "promuje neoliberalny system", w którym wszystko można kupić. - Ten facet mówi ludziom, że nie ma szczęścia poza seksem i poza tym, co możesz sobie kupić za pieniądze - podkreślił publicysta.

"I wreszcie kwestia ostatnia, już z drugiego oświadczenia, najwyraźniej Jerzy Owsiak tak mocno uwierzył w swoją moc, że uważa się za człowieka, który na podstawie medialnych doniesień może stawiać diagnozy medyczne czy psychologiczne. To dla odmiany nie najlepiej świadczy o nim samym. Ale to już bardziej jego problem, niż kogokolwiek innego" – dodał na swoim Facebooku Tomasz Terlikowski.