"Gdyby mogli mu ściąć głowę..." Magdalena Środa skomentowała wypowiedź Jurka Owsiaka
Nie milkną echa wypowiedzi Jurka Owsiaka do Krystyny Pawłowicz. W dyskusję włączyła się także Magdalena Środa. Skrytykowała szefa WOŚP, ale dużo mocniej napisała o PiS.
07.08.2017 | aktual.: 07.08.2017 11:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Magdalena Środa oceniła zachowanie Owsiaka jako seksistowskie.
"Owsiak rzeczywiście nie powinien zachowywać się po seksistowsku ani wobec Krystyny Pawłowicz ani wobec kogokolwiek innego" - zaczęła swój komentarz na Facebooku.
"Można powiedzieć, że wszystko dzieli różne strony sceny politycznej, ale seksizm bywa ponad podziałami" - napisała.
Dalej odniosła się już do samej poseł i reakcji partii na słowa Owsiaka.
"To osoba chora"
"Jeśli chodzi o Panią (Pana? bo chce być posłem, nie posłanką) Pawłowicz najlepiej na jej zdrowie zrobi brak jakichkolwiek komentarzy, bo ta potrzeba medialno-parlamentarnej sławy ją naprawdę niszczy i stawia wobec niej ekstremalne wymagania, którym stara się sprostać i niestety często jej się to udaje. Widać jednak gołym okiem, że to osoba chora i nie powinniśmy w ogóle komentować jej zachowań a raczej otoczyć ją szacunkiem, jaki należy się ludziom wymagającym zrozumienia i troski" - napisała Środa.
Reakcja PiS "bezcenna"
Reakcję PiS na zachowanie Owsiaka nazwała natomiast "bezcenną". "Gdyby mogli mu ściąć głowę i powyrywać obcęgami kawałki ciała, to by to zrobili. Każdy pretekst jest dobry, by dobrać się do Jurka! Kaczyński z powodu jego sukcesów nie może spać, zwłaszcza w czasie Woodstock. Tyle młodzieży u Owsiaka a nie u ojca Rydzyka! Chleba z tych ziaren nie będzie, a może i co gorszego?" - napisała na swoim profilu.
Od czego się zaczęło?
- Woodstock to "satanistyczny" festiwal - tak przynajmniej uważała posłanka Krystyna Pawłowicz. Na jej słowa z 2014 r. postanowił teraz odpowiedzieć Jurek Owsiak. Podczas drugiego dnia przystanku prezes WOŚP przekazał posłance bardzo nietypowe życzenia i zapewnił ją, że dzięki jego radzie "poukłada się" jej w głowie.
W trakcie przemówienia, jak donoszą nasi woodstockowi wysłannicy Karolina Rogaska i Jarosław Kociszewski, Owsiak zalecił Krystynie Pawłowicz, by "spróbowała seksu". Ta czynność ma spowodować, że posłance "rozluźnią się nogi", plecy, poczuje "wiatr we włosach", a przez to "w głowie może też się poukładać".
Sprawa trafi do sądu?
Jego słowa odbiły się szerokim echem. Większość komentujących zarzuca mu seksizm.
- Nie ma zgody, by tolerować chamskie wypowiedzi J. Owsiaka i pozwalać na zezwierzęcenie obyczajów – oświadczyła Beata Mazurek.
Zobacz także: Przystanek Woodstock - jedyny taki festiwal na świecie
Owsiak się tłumaczy
Po zakończeniu festiwalu Owsiak opublikował na Facebooku obszerny wpis dotyczący sprawy. Zaczął od historii tego, jak symulując chorobę psychiczną unikał w PRL wojska i jak uczył się terapii. Po chwili wrócił jednak do tematu Krystyny Pawłowicz. - Bez żadnej złośliwości, bez żadnego podtekstu, bez żadnego myślenia kategoriami seksistowskimi, pomyślałem, że gdyby ktoś do mnie przyszedł i opowiadał o swoim znajomym i o jego zachowaniach, o jego reakcjach na otaczającą rzeczywistość, o sianiu nienawiści, o obrażaniu ludzi, o wypowiedziach na granicy odpowiedzialności prawnej, i gdyby ktoś mnie zapytał, jak pomóc takiej osobie, to pierwsze o czym bym pomyślał, co miałbym w głowie, co mogłoby pomóc, to element przyjaźni, miłości i przytulenia - napisał Owsiak.
- Jeżeli to nie pomoże, a mówię to jako osoba przygotowana do takich ocen, to istotnie, pozostaje już tylko kontakt z lekarzem. To była moja spontaniczna wypowiedź, w której wyraziłem moje na ten temat przemyślenia i użyłem na Przystanku Woodstock dokładnie tych słów: niech Pani spróbuje seksu - dodał.
- Dla mnie seks to właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób. Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym! - tłumaczył Owsiak.