Tomasz Grodzki: nigdy nie brałem łapówek
- Uczestniczę w polowaniu z nagonką, są prowadzone działania, żeby mnie zohydzić - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki. W ten sposób skomentował pojawiające się oskarżenia o korupcję.
23.12.2019 | aktual.: 23.12.2019 08:41
- Prof. Tomasz Grodzki uważa, że nie da się poprawić "ustawy dyscyplinującej"
- Ma zamiar zorganizować debatę publiczną poświęconą zapisom ustawy
- Marszałek Senatu zapewnia, że nigdy nie brał łapówek
O tym zdecydują senatorowie, w bardzo starannym procesie legislacyjnym - zapewnił marszałek Senatu, pytany w studiu programu "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24, czy da się poprawić "ustawę dyscyplinującą". - Chcemy zrobić pewną debatę publiczną w trakcie tych dni do posiedzenia Senatu. Chcemy zapytać ekspertów krajowych i zagranicznych, bo przypomnę, że ta ustawa, niezwykle ważna, ona wchodziła jako tzw. projekt poselski, czyli nie miała żadnych konsultacji - dodał.
Zobacz także: Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podarował córce ogromną kwotę. Sprawa zgłoszona do urzędu skarbowego
- Wierzę w zbiorową mądrość Senatu - zapewnił marszałek Senatu.
Prof. Grodzki przyznał, że osobiście jest zdania, iż ustawy poprawić się nie da, ale "o wszystkim zdecyduje Senat". - Generalnie chcieliśmy i tak robimy zawsze, żeby ta ustawa, jeżeli już ma być, była możliwie najlepsza. Aczkolwiek w tym kształcie, w którym ona jest, mimo że trochę stępiono jej zęby, to moim zdaniem ta ustawa ma dużo niebezpiecznych zapisów, które na obecną chwilę ją dyskwalifikują - tłumaczył.
Nie zgodził się z twierdzeniem, że to sędziowie kwestionują obowiązujące przepisy. - To Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej je kwestionuje. To on orzekł, że Sąd Najwyższy ma wydać orzeczenia w kilku sprawach, jedno już zapadło - dodał.
Prowadzący rozmowę Konrad Piasecki pytał także o termin zakończenia prac Senatu nad ustawą i pojawiające się opinie, że co prawda senatorowie mają 30 dni na podjęcie uchwały, ale mogą dodatkowo przesunąć termin rozpoczęcia nad nią prac w Sejmie, wstrzymując jej przekazanie marszałkowi tej izby parlamentu. - Musimy podjąć uchwałę w ciągu 30 dni. Co do kwestii terminu przekazania jej do marszałka Sejmu, opinie są różne. Ale to byłoby groteskowe, to byłoby naginanie konstytucji - stwierdził prof. Grodzki.
Czy jako lekarz, dyrektor, ordynator przyjął pan kiedykolwiek pieniądze za przeprowadzenie operacji? - zapytał gościa Konrad Piasecki.
- Nigdy nie brałem łapówek - zapewnił marszałek Senatu.
- Jak zostałem marszałkiem Senatu, przeprowadziłem rachunek sumienia. Jak byłem 4 lata senatorem - nic nie było, żadnych oskarżeń, 36 lat byłem lekarzem, ordynatorem, dyrektorem szpitala - nic się nie działo. Oskarżenia pojawiły się dopiero teraz - stwierdził Tomasz Grodzki. - Jestem uczestnikiem polowania z nagonką, prowadzone są działania, żeby mnie zohydzić - ocenił.
Zobacz też: Pozwy za "obrzydliwe kłamstwa". Tomasz Grodzki wymienił adresatów
Prof. Grodzki był także pytany, kogo poprzez w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Oddam głos za najlepszym kandydatem. To wszystko moi koledzy, więc trudno mi deprecjonować jednego kosztem drugiego - mówił marszałek Senatu. - Bardzo szanuję Grzegorza Schetynę, ale głosowanie jest tajne i zachowam je dla siebie - dodał dopytywany, czy zagłosuje na Schetynę.