Burza wokół Tomasza Grodzkiego. "Wziął 3 tys. zł. Powiedział, że przywieźliśmy trupa"

Zgłaszają się kolejni świadkowie, którzy twierdzą, że prof. Tomasz Grodzki miał przyjąć od nich duże sumy pieniędzy. Pan Michał relacjonuje dziennikarzom, że marszałek Senatu przyjął 3 tys. zł. - Potem powiedział, że nie udało mu się uratować ojca, bo trupa mu przywieźliśmy – twierdzi mężczyzna.

Tomasz Grodzki zapewnia, że nigdy nie przyjął łapówki
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski
  • Dziennikarz Radia Szczecin informuje, że ma już zgłoszenia od kilkunastu osób
  • Świadkowie twierdzą, że Tomasz Grodzki przyjmował łapówki

Byli pacjenci prof. Tomasza Grodzkiego i ich rodziny zgłaszają się do lokalnych mediów i mówią o żalu za to, jak byli traktowani. Córka jednego z mężczyzn informuje, że gdy jej ojciec zachorował, zasugerowano mu przeniesienie do szpitala w Szczecinie-Zdunowie.

– Tato zachorował w styczniu. Znalazł się w szpitalu przy ul. Arkońskiej. Dwukrotnie robili mu gastroskopię, niestety – nic nie wyszło. Powiedział, że niestety musi iść do doktora Grodzkiego, do szpitala w Zdunowie. A ludzie: "O, do Grodzkiego. Tam trzeba zapłacić" – relacjonuje pani Elżbieta. Dodaje, że "pieniądze dla prof. Grodzkiego zebrała cała rodzina", a w sumie były to 3 tys. zł.

– Moje dwie siostry, mama i ja dałyśmy po 500 złotych, a mój brat – jako najbardziej zamożny – dał 1 tys. złotych. (...) Siostra z moim tatusiem poszła jeszcze do prywatnego gabinetu pana doktora Grodzkiego – dodała.

"Powiedział, że przywieźliśmy trupa"

Jeszcze poważniej brzmi relacja pana Michała. W rozmowie z Radiem Szczecin przyznaje on, że prosił prof. Grodzkiego o ratowanie chorego teścia, bo "życie jest jedno". - Oddaliśmy mu w kopercie 3 tysiące złotych - mówi.

Dodaje, że profesor przyjął pieniądze, chociaż ich nie przeliczał. - Okazało się, że 9 marca teść zmarł. Grodzki zadzwonił do szwagra, czyli brata żony i powiedział, że nie udało mu się uratować ojca, ponieważ, tak się wyraził: "Trupa mu przywieźliśmy i było za późno". Zapytał, czy te pieniądze może przekazać na jakąś fundację. Nie pamiętam jaką, natomiast żadnego pokwitowania nie przekazał - mówi pan Michał.

Zobacz też: Nowe oskarżenia pod adresem Tomasza Grodzkiego. Jest reakcja marszałka

Tomasz Grodzki: Mój pełnomocnik podejmuje już kroki prawne

O doniesienia kolejnych świadków zapytaliśmy samego marszałka Senatu. - To kłamstwa. Będę bronił swego dobrego imienia w każdy dopuszczalny prawem sposób - powiedział Wirtualnej Polsce Tomasz Grodzki. - Mój pełnomocnik podejmuje już kroki prawne - komentował z kolei całą sprawę w ostatnich dniach w programie WP "Tłit".

Przypomnijmy, że również kilka dni temu media opublikowały relację jednej z kobiet, która twierdzi, że jej ojciec wręczył profesorowi 2 tysiące złotych. - Wręczył w gabinecie prywatnym. Można w gabinecie też pracować dla idei, ale to nie było w szpitalu - tłumaczył Tomasz Grodzki.

- To nie ma znaczenia, czy wziął pieniądze w gabinecie czy w swoim mieszkaniu czy przy śmietniku. Ważne, że wziął pieniądze za operację, którą wykonał w publicznym szpitalu - komentuje Tomasz Duklanowski, dziennikarz Radia Szczecin, do którego zgłosiło się już kilkanaście poszkodowanych osób.

- To nie były pieniądze za wizytę. W tej konkretnej sprawie profesor wziął za wizytę 150 zł, a potem domagał się dodatkowych pieniędzy. I faktycznie, według relacji kobiety, która rozmawiała z nami, te pieniądze zostały wręczone i była to kwota 2 tys. złotych - dodaje. Radio Szczecin informuje, że pytany o tę sprawę prof. Grodzki odmówił im komentarza.

Źródło: Radio Szczecin

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Śmierć w akademiku w Lublinie. Partnerka nie mogła go obudzić
Śmierć w akademiku w Lublinie. Partnerka nie mogła go obudzić
Orban rozmawiał z Putinem. "Przygotowania idą pełną parą"
Orban rozmawiał z Putinem. "Przygotowania idą pełną parą"
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska