- Mój pełnomocnik podejmuje już kroki prawne. Będę dochodzić swoich praw, walczył o swoje dobre imię w każdy dopuszczalny prawem sposób. Nie wiem, kim jest ta kobieta, złożyliśmy wnioski o sprostowania do osób, które wcześniej mnie oczerniały. Jeśli będzie potrzeba, będą następne. Nie pozwolę szargać mojego dobrego imienia. Nigdy nie domagałem się od ludzi pieniędzy, nie uzależniałem żadnej operacji od łapówki, wpłaty na moją rzecz. W obecnej konstelacji politycznej przestaję wierzyć w przypadek. Jak mam to odbierać? Podważanie moralnego prawa do wykonywania zawodu jest niedopuszczalne - mówił o doniesieniach Radia Szczecin Tomasz Grodzki w programie "Tłit".