Tomasz Grodzki szykuje pozew. Karol Guzikiewicz: "Możliwe, że ja też wytoczę mu proces"

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział w programie WP #Newsroom, że pozwie radnego PiS Karola Guzikiewicza. - Jeżeli to zrobi, nie nadaje się na senatora. Ja wykonałem tylko to, co powinien każdy urzędnik publiczny - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Guzikiewicz.

Karol Guzikiewicz
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

Pod adresem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego padają poważne zarzuty o korupcję. Radny Karol Guzikiewicz napisał na Twitterze, że zgłaszają się do niego osoby alarmujące, że gdy Grodzki był ordynatorem w szczecińskim szpitalu, dochodziło tam do korupcji. - Obrzydliwe kłamstwa przekraczają wszelkie granice - ocenił w niedzielę w programie WP #Newsroom marszałek Senatu. Poinformował, że zdecydował się "podjąć kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia". Chce pozwać m.in. radnego PiS Karola Guzikiewicza. O skomentowanie tych słów poprosiliśmy samorządowca PiS.

- Ja przekazałem informacje, które otrzymałem jako urzędnik publiczny. Marszałek zachowuje się tak, jakby chciał łamać prawo zamykając usta urzędnikowi publicznemu - mówi Wirtualnej Polsce Karol Guzikiewicz.

- Skoro marszałek Grodzki chce mnie pozywać, to znaczy, że nie nadaje się na senatora. Ja wykonałem tylko to, co powinien każdy urzędnik. W żadnej wypowiedzi, na portalach społecznościowych czy w piśmie do CBA nie stwierdziłem, że Tomasz Grodzki brał łapówki - podkreśla.

Guzikiewicz zaznacza, że w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym złożył jedynie "wniosek o zbadanie prawdziwości zgłoszeń, które otrzymał". Zaznaczył, że gdy sprawa stała się medialna, dostał kolejne niepokojące informacje. - Należy więc to wyjaśnić - mówi.

- Czy ludzie, którzy się do mnie zgłosili, są prawdomówni? Z coraz większym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że tak, ponieważ decydują się oni na zeznania - podkreśla radny.

WIDEO: Pozwy za "obrzydliwe kłamstwa". Tomasz Grodzki wymienił adresatów

Guzikiewicz przyznaje Wirtualnej Polsce, że do tej pory dostał już trzy zgłoszenia, z czego jedno dotyczy marszałka Grodzkiego.

- Dwa pozostałe innych lekarzy placówki, ale dowiaduję się o kolejnych podobnych przypadkach. Zgłaszające się osoby twierdzą, że działał system namawiania i wymuszania pieniędzy na fundację - komentuje. Zaznacza, że jeżeli ludzie, którzy się do niego zgłosili dokonali fałszerstwa, również będą podlegać odpowiedzialności.

- Zobaczymy, co marszałek Grodzki powie na konferencji prasowej, ale możliwe, że ja też wytoczę mu proces o zniesławienie. Są informacje kolejnych osób o nieprawidłowościach w tym szpitalu i należy to wyjaśnić - stwierdza.

Wybrane dla Ciebie
Zabójstwo 25-latki w Warszawie. Tak adwokat chce bronić Doriana S.
Zabójstwo 25-latki w Warszawie. Tak adwokat chce bronić Doriana S.
Trump ostrzega Putina. Reaguje na groźby
Trump ostrzega Putina. Reaguje na groźby
"Złodzieje". Strategiczna działka pod CPK sprzedana
"Złodzieje". Strategiczna działka pod CPK sprzedana
Polacy o przyszłości relacji Nawrocki-Zełenski. Nowy sondaż
Polacy o przyszłości relacji Nawrocki-Zełenski. Nowy sondaż
"Ambasador zadzwoniła". Politycy PiS komentują głośne słowa z konwencji
"Ambasador zadzwoniła". Politycy PiS komentują głośne słowa z konwencji
Nocna prohibicja w Krakowie. Porównują dotychczasowe dane
Nocna prohibicja w Krakowie. Porównują dotychczasowe dane
Nawrocki alarmuje. "Rząd chce ograniczyć wolność słowa"
Nawrocki alarmuje. "Rząd chce ograniczyć wolność słowa"
Ikonowicz wraca do gry. Chce wprowadzić robotników do Sejmu
Ikonowicz wraca do gry. Chce wprowadzić robotników do Sejmu
Ksiądz Ryszard G. zatrzymany. Czarne chmury nad duchownym
Ksiądz Ryszard G. zatrzymany. Czarne chmury nad duchownym
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Pieniędzy nie mamy do dziś"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Pieniędzy nie mamy do dziś"
Akcja ABW i kontrwywiadu. "Działania na rzecz obcego wywiadu"
Akcja ABW i kontrwywiadu. "Działania na rzecz obcego wywiadu"
Stanowczy sprzeciw premiera Słowacji ws. Ukrainy. "Nie zgadzam się"
Stanowczy sprzeciw premiera Słowacji ws. Ukrainy. "Nie zgadzam się"