Tomasz Grodzki pod lupą CBA. Jest apel do świadków ze szpitala
Szczecin. Centralne Biuro Antykorupcyjne bada sprawę korupcji w szpitalu, gdzie pracował prof. Tomasz Grodzki. CBA wystosowało również specjalny apel do osób, które "dały się uwikłać proceder korupcyjny i wręczyły korzyść majątkową".
CBA opublikowało komunikat, z którego wynika, że funkcjonariusze szczecińskiej delegatury prowadzą wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Szczecinie postępowanie ws. przyjęcia korzyści majątkowej przez "osobę pełniącą funkcję publiczną odpowiedzialną za leczenie pacjentów na Oddziale Klinicznym Chirurgii Klatki Piersiowej PAM".
Chodzi o marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który jest oskarżany przez anonimowych pacjentów o pobieranie korzyści majątkowych. Polityk stanowczo odcina się od tych zarzutów.
Jak czytamy w komunikacie CBA, "śledztwo zostało wszczęte na początku grudnia minionego roku, do tej pory przesłuchało pięć osób". "W związku z toczącym się postępowaniem CBA informuje osoby, które dały się uwikłać w ten proceder i wręczyły korzyść majątkową mają możliwości skorzystania z tzw. klauzuli niekaralności wynikającej z art. 229 par. 6 kk" - informuje Biuro.
Tomasz Grodzki przyjmował łapówki? Jest ruch prokuratury
W środę senator KO Magdalena Kochan podała informację, że prokuratura wkroczyła do szpitala, gdzie pracował Grodzki. Dodała, że śledczy domagają się danych pacjentów operowanych na jego oddziale od 1992 roku. "To są metody działania 'niezależnej' prokuratury" - napisała Kochan na Twitterze.
Wirtualna Polska skontaktowała się z rzecznik prasową Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. "Wpłynęło żądanie wydania dokumentacji i udzielenia informacji. Żądanie to zostanie zrealizowane" - informuje Natalia Andruczyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVP Info