800 plus tylko dla pracujących? Rząd rozważa rewolucję w programie

• Rząd Donalda Tuska rozważa powiązanie świadczenia 800 plus z zatrudnieniem rodziców, co może oznaczać koniec powszechności programu.
• W projekcie budżetu na 2026 rok przewidziano 61,7 mld zł na 800 plus, przy rekordowym deficycie 271,7 mld zł, co wywołuje debatę o zmianach w systemie wsparcia rodzin.
• Wśród propozycji pojawia się także kryterium dochodowe oraz podwyższenie świadczenia dla noworodków, ale realizacja tych planów nie jest przesądzona.

Informacje o planowanych zmianach w programie Rodzina 800 plus przekazał serwis forsal.pl, powołując się na źródła rządowe. Gabinet Donalda Tuska rozważa, by świadczenie trafiało wyłącznie do rodziców pracujących i odprowadzających podatki. Oznaczałoby to odejście od dotychczasowej zasady powszechności programu.

W projekcie budżetu państwa na 2026 rok zapisano aż 61,7 mld zł na finansowanie programu Rodzina 800 plus. Jednocześnie deficyt budżetowy ma sięgnąć rekordowej kwoty 271,7 mld zł. W tej sytuacji coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności zmian w systemie wsparcia rodzin. - Dotychczasowe rozwiązanie, w którym świadczenie trafiało do wszystkich bez względu na status zawodowy, może przejść do historii - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Nowe propozycje zakładają, że 800 plus będzie wypłacane tylko rodzicom aktywnym zawodowo. Dodatkowo, w ramach inicjatywy "PIT zero rodzina bez podatku", dochody do 140 tys. zł rocznie na każdego rodzica wychowującego co najmniej dwoje dzieci, mają zostać zwolnione z PIT. To oznacza, że pracujący rodzice mogą zyskać podwójnie: zachowają świadczenie i skorzystają z ulgi podatkowej.

Czytaj też: Alkohol zbyt łatwo dostępny? Polacy są zgodni

Od początku działania programu pojawiały się głosy krytyki dotyczące braku kryterium dochodowego. Krytycy wskazywali, że pieniądze trafiają także do zamożnych rodzin, które nie potrzebują wsparcia. W kampanii wyborczej 2023 r. pojawiały się różne pomysły: od likwidacji programu, przez wprowadzenie kryterium dochodowego, aż po podwyższenie świadczenia dla noworodków do 1600 zł. Obecnie rząd skupia się na powiązaniu wsparcia z aktywnością zawodową.

Przeczytaj również: Wrzosek mówiła o zarzutach dla Kaczyńskiego. Korneluk zareagował

Choć propozycje zmian są zdecydowane, ich realizacja nie jest przesądzona. W koalicji rządzącej nie ma pełnej zgody, a dodatkową barierą może być stanowisko prezydenta. Podpisanie ustawy ograniczającej dostęp do świadczenia mogłoby okazać się politycznie problematyczne.

Źródło: forsal.pl