To się wydarzyło, gdy spałeś. Ważne wiadomości w poniedziałek rano
Prezentujemy zestawienie wydarzeń z minionej nocy. Zebraliśmy kilka najważniejszych.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
- Premier Gruzji zaapelował do Wołodymyra Zełenskiego, by nie ingerował w sytuację polityczną w jego kraju. - Kiedy osoba, która jest w stanie wojny (...), odpowiada na destrukcyjne działanie kilku tysięcy ludzi tu, w Gruzji, to jest to bezpośredni dowód na to, że jest ona zaangażowana, zmotywowana do tego, by i tu coś się wydarzyło, by się zmieniło - powiedział Irakli Garibaszwili w wywiadzie dla telewizji Imedi TV. Wcześniej przywódca z Kijowa zwrócił się do demonstrantów, którzy domagali się rezygnacji rządu w Tbilisi z ustawy o "agentach zagranicznych" i podziękował im za ukraińskie akcenty podczas protestów, w tym flagi Ukrainy. Zełenski życzył im "demokratycznego sukcesu".
- Korea Północna wystrzeliła w weekend dwa strategiczne pociski manewrujące z okrętu podwodnego Yongung na wodach u jej wschodniego wybrzeża i obiecała stawić "twardy opór" największym od lat ćwiczeniom wojskowym Waszyngtonu i Seulu - poinformowała państwowa agencja informacyjna KCNA. Wspólne manewry USA i Południa rozpoczną się w poniedziałek. - To żałosne, że Korea Północna wykorzystuje nasze regularne ćwiczenia obronne jako pretekst do prowokacji - powiedział rzecznik południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia, które zajmuje się relacjami z Północą cytowany w Reuters. - Mam nadzieję, że Korea Północna zdaje sobie sprawę, że nic nie zyska na eskalacji napięć na Półwyspie Koreańskim - dodał.
- Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Bachmut wciąż stanowi "epicentrum działań bojowych". - Straty rosyjskie pod Bachmutem sięgnęły w ciągu doby 239 zabitych i blisko 300 rannych - oświadczył Serhij Czerewaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mołdawia będzie kolejna po Ukrainie? USA ostrzega, a świat przygląda się z niepokojem. "Łatwy cel"
- Xi Jinping oświadczył, że chce zmienić armię swojego kraju w "wielki mur ze stali" - informuje "Der Spiegel". W przemówieniu na zakończenie dorocznej sesji Narodowego Kongresu Ludowego w Pekinie powiedział, że należy promować modernizację Armii Ludowo-Wyzwoleńczej "w celu skutecznej ochrony narodowej suwerenności, bezpieczeństwa i interesów rozwojowych". Przywódca wezwał też do "zjednoczenia" z Tajwanem. Według niego stosunki między krajami powinny być rozwijane "pokojowo", ale "ingerencja z zewnątrz" i "działalność separatystyczna" tajwańskich sił niepodległościowych "muszą zostać zdecydowanie odrzucone".
- W liście do innych przywódców z regionu Pacyfiku prezydent Mikronezji oskarżył Pekin o "polityczną wojnę" - informuje Associated Press. Według David Panuelo Chiny stosują "podstępne taktyki, w tym szpiegostwo i łapówki", w celu uzyskania deklaracji, że jeśli dojdzie do wojny z Tajwanem, kraj będzie po stronie Chin, a nie USA lub przynajmniej powstrzyma się od zajęcia stanowiska w tej sprawie. Chiny zaprzeczyły zarzutom.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski