PublicystykaTo serduszko WOŚP na naszej piersi zobowiązuje. Bije dla Pawła Adamowicza

To serduszko WOŚP na naszej piersi zobowiązuje. Bije dla Pawła Adamowicza

Trudno nie dać się ponieść emocjom. Trudno nie zareagować najwyższym oburzeniem na bestialski akt przemocy w dzień, kiedy my, wszyscy Polacy, stajemy się jakby trochę lepsi. A jednak apeluję: powściągnijmy złość, odrzućmy gniew i nienawiść. Nie bądźmy jak nożownik z Gdańska.

To serduszko WOŚP na naszej piersi zobowiązuje. Bije dla Pawła Adamowicza
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Bartosz Bańka
Michał Gostkiewicz

To nie powinno się zdarzyć. Nie w ten dzień. Nie w dzień WOŚP. Nie powinno się zdarzyć nigdy! Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, został raniony nożem na scenie gdańskiego Finału WOŚP. Całym sobą, całym sercem jestem z nim i sztabem gdańskich lekarzy, którzy ratują jego życie. Nie wierzę, że ten przepiękny dzień, dzień Finału WOŚP, może mieć tak okropny koniec.

To po prostu nie może być tak, że w dniu, w którym triumfuje życie, radość, bezinteresowna pomoc, uśmiech i dobro, ktoś, nie wiem – czy człowiek szalony, czy bardzo chory, czy po prostu podły – ośmiela się uderzyć w te wartości. Wartości dla nas wszystkich najcenniejsze.

Nic dziwnego, że Jurek Owsiak przerwał natychmiast koncert i wypowiedział się w bardzo ostrych słowach. W tym kraju tak się zakręciliśmy w ciągu ostatnich lat, że nie możemy uszanować takiego święta jakim jest WOŚP – mówił. Apelował, żeby Polacy się nie dzielili, nie szli w stronę zła.

Owsiak odniósł się do sprawy pokazanego w TVP niesmacznego żartu - filmiku z plastelinowymi ludzikami, z których jeden przedstawiał jego samego. Krytycy dostrzegli w jego słowach nawiązanie do sytuacji politycznej. Ja dostrzegam co innego. Dostrzegam – wyrażoną mocno, w emocjach – niezgodę na brak umiaru. Na brak opanowania. Niezgodę na to, że przez podziały polityczne straciliśmy elementarny szacunek do siebie nawzajem. Jeśli się z czymś nie zgadzamy, to nie jest to zwykła niezgoda, ale często wrogość, ba, wręcz nienawiść. A nie tędy droga.

W sieci pełno jest o wiele bardziej emocjonalnych reakcji. Od lewa do prawa w jednym zdaniu ludzie życzą zdrowia Pawłowi Adamowiczowi i równocześnie wszystkiego najgorszego przeciwnikom politycznym, upatrując w nich pośrednią przyczynę ataku nożownika. Ci z lewej klną na tych z prawej, ci z prawej na tych z lewej.

Nie! Dosyć! Właśnie tego nie róbmy.

Nieważne, że zbir z nożem krzyczał ze sceny, że przez Platformę siedział w więzieniu. Równie dobrze mógł krzyczeć, że siedział przez PiS, Kukiza czy Razem. To nie ma znaczenia. Nożem nie został ugodzony przede wszystkim polityk. Nożem został ugodzony człowiek taki jak my. Człowiek, który teraz walczy o życie.

Każdy z nas mógł zostać ugodzony tym nożem. Każdy z nas mógł znaleźć się w najmniej odpowiednim miejscu i czasie – na przykład na tej scenie, albo za rogiem kamienicy, w bramie.

W chwili, gdy to piszę, wielu katolików modli się za prezydenta Adamowicza. Pod szpital, w którym jest operowany, pojechał były imam meczetu w Gdańsku. Osoby niewierzące kierują swoje myśli w stronę prezydenta Gdańska i jego rodziny. Prezydent Gdańska kwestował dziś na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na zdjęciu widać serduszko, ten symbol nadziei, naklejone na jego piersi. Jestem przekonany, że każdy Polak, który wie o ataku, ma dziś właśnie nadzieję. Że każdy Polak wierzy głęboko w to, że Paweł Adamowicz z tego wyjdzie. I tego się trzymajmy – razem, we wspólnocie. Finał WOŚP zobowiązuje. To serduszko na naszej piersi zobowiązuje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)