adamowicz

Po śmierci Pawła Adamowicza miało być inaczej. Wdowa po prezydencie Gdańska w programie #Newsroom odniosła się do ataków na jego następczynię Aleksandrę Dulkiewicz. - To są bardzo przykre obserwacje i przypominają mi to, kiedy niektórzy redaktorzy z mediów publicznych, prawicowych biegali za moim mężem przez całe miasto z kamerą, wykrzykując i wyzywając. Do niektórych ludzi nie dotarła potrzeba zmiany - oceniła.

Magdalena Adamowicz w programie #Newsroom przyznała, że przykro jej, kiedy obserwuje ataki na Aleksandrę Dulkiewicz. - Przypominają mi to, kiedy dziennikarze mediów publicznych, prawicowych biegali za moim mężem - powiedziała. Skomentowała też grafikę udostępnioną przez Jacka Saryusza-Wolskiego, na której zestawiono Donalda Tuska z Adolfem Hitlerem. - Absolutnie nie zgadzam się z tego typu zachowaniem. To jest naganne, to sianie fake newsów i mowa nienawiści – zaznaczyła Adamowicz. Dodała, że chętnie spotka się z Saryuszem-Wolskim, tak jak z Krystyną Pawłowicz. - Wytłumaczę, dlaczego tak nie należy się zachowywać. Myślę, ze nawet zatwardziałych hejterów można zmienić - podkreśliła.

Niemal 50 milionów złotych więcej niż w poprzednim roku zebrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy podczas 27. finału. Jerzy Owsiak zaprezentował rekordową sumę podczas podsumowania finału WOŚP, które odbyło się w Gdańsku.

- Robiliśmy wszystko, żeby o tych wyborach, których nikt z nas nie chciał i odbywają się w sytuacji tragicznej, gdańszczanie pamiętali i mam nadzieję, że licznie pójdą do urn - powiedział Aleksandra Dulkiewicz, kandydatka w wyborach na urząd prezydenta Gdańska, po wyjściu z lokalu wyborczego.

Wielu Gdańszczan chce wziąć udział w mszy pogrzebowej w intencji Pawła Adamowicza. Trwają ostatnie przygotowania do uroczystości. Przed Bazyliką Mariacką, w której spocznie zamordowany prezydent Gdańska, jest Klaudiusz Michalec, reporter Wirtualnej Polski.

- Od kilku dni widzę tu olbrzymie tłumy. Już przy pierwszym spotkaniu mieszkańców Gdańska, czyli w dniu śmierci prezydenta, było tu, nie jak mówiła rządowa telewizja kilkanaście, a kilkadziesiąt tysięcy ludzi - powiedział Wirtualnej Polsce po piątkowych uroczystościach Bogdan Borusewicz, były marszałek Senatu.

W Gdańsku przeszedł pochód, który odprowadził trumnę z ciałem prezydenta ulicami miasta. Kondukt tworzyli m.in. przedstawiciele służb, organizacji pozarządowych czy grup rekonstrukcyjnych. Wiele osób miało ze sobą lampiony i flagi Gdańska.

W historycznej sali BHP w Gdańsku samorządowcy z całej Polski pożegnali swojego kolegę Pawła Adamowicza. Na miejscu byli m. in. prezydenci Trzaskowski, Żuk, Grobelny, Jaśkowiak i Karnowski.

Gdańszczanie opłakują Pawła Adamowicza. Zebrali się przed Europejskim Centrum Solidarności, by uczcić zmarłego prezydenta miasta, utworzono "Największe Serce Świata" ze zniczy i świec.

- Pamiętajcie, Paweł został zamordowany na "światełku do nieba". Ja proszę, żeby Jurek Owsiak kierował Orkiestrą dalej. Bo on zawsze obiecywał, że gra do końca świata i jeden dzień dłużej. W niedzielę ten świat skończył się dla Pawła, zmienił się dla naszej rodziny, ale on się nie skończył. Jurku, zmień swoją decyzję i graj z nami dalej. Zwyciężymy, siema! - powiedziała Magdalena Adamowicz podczas budowania serca ze zniczy dla prezydenta Gdańska. Zdjęcia udostępniamy dzięki uprzejmości Gdansk.pl.

- Boli mnie, że te przeciwne obozy odmawiają sobie patriotyzmu, a Paweł Adamowicz był lwem gdańskim - powiedział publicysta Łukasz Mężyk, w programie specjalnym WP. - To był dojrzały polityk po stronie opozycji. Jeden z najdojrzalszych, najciekawszych, najbardziej twórczych polityków. Jak myślę co jeszcze mógł zrobić w swojej karierze, to napewno jest ogromna strata.

- Mamy do czynienia, wbrew takiej narracji, która się pojawiła, z człowiekiem po prostu chorym - powiedział Jacek Żakowski w programie specjalnym WP po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - To straszne, że padło na takiego wybitnego człowieka jak prezydent Adamowicz. Był nadzieją polskiej polityki. Ponieśliśmy stratę jako społeczeństwo i państwo.