Mówiono o nieuniknionym upadku. Kijów rzucił tam rezerwy. Nowy meldunek
Amerykański magazyn "Forbes" ocenił sytuację, jaka panuje obecnie w położonym na wschodzie Ukrainy Pokrowsku. Jak zauważono, włączenie ukraińskich brygad rezerwowych do obrony tego miasta oddala widmo jego upadku pod naporem przeważających liczebnie sił rosyjskich.
"Pomimo przydzielenia kilkunastu batalionów z około ośmiu brygad do niespodziewanej inwazji na obwód kurski w Rosji, Ukraińcy trzymali w rezerwie cztery lub pięć brygad, z których każda liczyła do 2 tys. żołnierzy i setki pojazdów" - zauważył w piątkowym artykule "Forbes".
"Część z tych oddziałów w końcu została włączona do walki wzdłuż ostatniej linii okopów i ufortyfikowanych miast wokół Pokrowska i jego kluczowych linii zaopatrzenia, co pomogło ustabilizować sytuację" - poinformował magazyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja chce negocjować z Ukrainą? "Putin bawi się w rosyjską ruletkę"
"Nie należy spodziewać się obecnie dramatycznych zmian wokół Pokrowska"
"Forbes" zwrócił uwagę na zaskoczenie ukraińskich komentatorów, którzy za niepowodzenia na wschodzie kraju "obwiniali brak fortyfikacji, a nie brak żołnierzy". "Nie tak dawno temu w dyskursie publicznym sugerowano, że rozmieszczenie dodatkowych brygad na kierunku Pokrowska nie zrobi dużej różnicy. Widzimy jednak, że ta różnica jest teraz oczywista" - zauważyła ukraińska grupa analityczna Frontelligence Insight.
Amerykański magazyn podkreślił, że "nie należy spodziewać się w tej chwili dramatycznych zmian wokół Pokrowska". "Ukraińskie posiłki prowadzą kontrataki na małą skalę, których głównym efektem jest spowolnienie lub nieznaczne wycofywanie się Rosjan" - dodano.
W tekście zaznaczono, że "Rosjanie nie mogą sobie pozwolić na utratę dynamiki, bo każdy dzień bez natarcia jest dniem, w którym Ukraińcy wzmacniają swoje pozycje". "Świeże i dobrze wyposażone oddziały ukraińskie sprawiły jednak, że jeszcze niedawno nieunikniony upadek Pokrowska wydaje się teraz mniej prawdopodobny" - podsumował "Forbes".
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski