Słup ognia pod Moskwą i seria eksplozji. Niebo aż pomarańczowe
W nocy z soboty na niedzielę obce drony - najprawdopodobniej ukraińskie - pojawiły się nad rafinerią w mieście Riazań, leżącym zaledwie około 200 kilometrów na południowy wschód od Moskwy. Doszło do serii eksplozji. To już kolejny atak na ten obiekt przeprowadzony w ciągu kilku dni.
Atak miał miejsce około godz. 1 w nocy. Według okolicznych mieszkańców było słychać około dziesięciu eksplozji. Gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow zapewnił, że systemy obrony powietrznej zdołały zestrzelić bezzałogowce.
Z pojawiających się w mediach społecznościowych zdjęć i nagrań wynika jednak, że przynajmniej część dronów dotarła do celu. Na terenie rafinerii nocą pojawił się duży słup ognia, rozświetlający nocne niebo nad całą okolicą.
Rosyjskie kanały na Telegramie podają, że pożar na terenie zakładu jest "bardzo duży". Z kolei mieszkańcy okolicznych terenów relacjonują, że po ataku drogi dojazdowe do rafinerii zostały obstawione przez służby. Przepuszczane są tylko wozy strażackie, których "duża liczba" zmierzała w kierunku miejsca pożaru.
Kolejny atak na rafinerię w Riazaniu
Podmoskiewska rafineria była celem dronów również w czwartek. Ukraińcy przeprowadzili tego dnia zmasowany atak na liczne cele w Rosji.
Wśród celów była m.in. rafineria w Riazaniu. Ponadto trzy moskiewskie lotniska - Wnukowo, Domodiedowo i Żukowskij - zawiesiły wszystkie loty. Na jednym z takich nagrań zarejestrowano wybuch na terenie zaatakowanej rafinerii. Zgromadzeni wokół ludzie rzucili się w jego następstwie do panicznej ucieczki.
Przeczytaj też:
Źródło: "Ukraińska Prawda"/WP Wiadomości