Zmarła tuż przed finałem WOŚP. Ten dzień miał wyglądać inaczej
Wolontariuszka WOŚP, pani Basia, zmarła tuż przed finałem akcji. Tarnów pożegnał ją w piątek na Starym Cmentarzu. Spacer, który miała poprowadzić, odbył się jako hołd dla zmarłej.
W sobotnie popołudnie, 25 stycznia, mieszkańcy Tarnowa mieli wziąć udział w spacerze śladami tarnowskich zbrodni, prowadzonym przez panią Barbarę Jagiencarz-Starzec. Niestety, wolontariuszka WOŚP zmarła kilka dni wcześniej, 21 stycznia. Spacer odbył się jednak jako forma pożegnania i uczczenia jej pamięci - czytamy w "Fakcie".
Spacer jako hołd dla pani Basi
Tarnowski Sztab WOŚP podkreślił, że pani Basia była osobą pełną pozytywnej energii, która już planowała kolejne edycje akcji.
"Niestety musimy pożegnać naszą koleżankę Basię, która w ramach WOŚP miała poprowadzić niesamowitą BAŚKOPodróż śladami tarnowskich zbrodni" - przekazano. Spacer poprowadził pan Andrzej, a uczestnicy odwiedzili ulubione miejsca wolontariuszki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Los Ukrainy w rękach USA i Rosji? "Zełenski przestaje się liczyć"
E-skarbonka pani Basi
Panią Basię pożegnano na Starym Cmentarzu w Tarnowie. Pomimo jej śmierci, sobotnia akcja nie została odwołana. "Spacer ten miała prowadzić Basia - śladami zbrodni w Tarnowie, jednak życie niestety wybrało inaczej" - podkreślono.
Uczestnicy mogli również wypełnić e-skarbonkę założoną przez panią Basię, co było symbolicznym gestem wsparcia dla jej działań.
W niedzielę, 26 stycznia, odbywa się 33. Finał WOŚP, poświęcony onkologii i hematologii dziecięcej.
Pierwszy odbył się 3 stycznia 1993 r. Ale akcję zbierania pieniędzy na sprzęt (dwa aparaty płuco-serce dla kliniki kardiochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka) Jerzy Owsiak, wtedy dziennikarz radiowy i telewizyjny, zainicjował już rok wcześniej.
Źródło: "Fakt"/PAP